“Prawdziwy festiwal strzelecki urządziła sobie FC Barcelona w spotkaniu 21. kolejki La Liga. Podopieczni Hansiego Flicka pokonali Valencię aż 7:1. Autorem jednego z trafień był Robert Lewandowski, który pojawił się na boisku na ostatnie pół godziny. Cały mecz w bramce rozegrał Wojciech Szczęsny. Polski golkiper był blisko sprokurowania rzutu karnego, ale uratowała go interwencja VAR.”, — informuje: www.polsatsport.pl
Prawdziwy festiwal strzelecki urządziła sobie FC Barcelona w spotkaniu 21. kolejki La Liga. Podopieczni Hansiego Flicka pokonali Valencię aż 7:1. Autorem jednego z trafień był Robert Lewandowski, który pojawił się na boisku na ostatnie pół godziny. Cały mecz w bramce rozegrał Wojciech Szczęsny. Polski golkiper był blisko sprokurowania rzutu karnego, ale uratowała go interwencja VAR.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny gol reprezentanta Polski! Zapewnił zwycięstwo swojej drużynie
Na kolejne trafienie kibice „Blaugrany” nie musieli długo czekać. W 25. minucie gry Fermin Lopez pokonał Giorgiego Mamardashviliego. Barcelona prowadziła już 4:0 i miała autostradę do odniesienia spektakularnego zwycięstwa. Spokojem w szeregach Barcelony zachwiała jednak sytuacja z 34. minuty gry. Podanie za linię obrony „Dumy Katalonii” otrzymał Hugo Duro. Gracz Valencii ruszył do piłki, minął Szczęsnego, po czym został zahaczony przez polskiego bramkarza.
Sędzia bez wahania podyktował rzut karny i ukarał 34-latka żółtą kartką. Wtedy jednak do gry wkroczył VAR. Powtórki pokazały, że w akcji poprzedzającej to zdarzenie doszło do faulu na jednym z zawodników Barcelony. „Jedenastka” i napomnienie zostały anulowane. Tym samym Szczęsny uniknął kolejnej podobnej wpadki. Wcześniej takie sytuacje zdarzały mu się w meczach z Realem Madryt i Benfiką.
Jeszcze przed przerwą piątego gola dla Barcelony strzelił Lopez. Dominacja ekipy Flicka nie podlegała dyskusji. W ciągu pierwszego kwadransa po zmianie stron nie oglądaliśmy jednak bramek. Aż w końcu nadeszła 60. minuta i do głosu doszła Valencia. Do siatki trafił Hugo Duro i „Nietoperze” mogły się cieszyć z gola honorowego.
Po godzinie gry na boisku pojawił się Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski potrzebował zaledwie siedmiu minut, by zdobyć bramkę. 36-latek wykorzystał podanie Fermina i precyzyjnym strzałem pokonał Mamardashviliego. W 75. minucie było już 7:1 dla Barcelony. W tym przypadku graczy „Blaugrany” wyręczył Cesar Tarrego, który skierował futbolówkę do własnej bramki.
Więcej trafień w tym spotkaniu już nie było. Barcelona odniosła spektakularne zwycięstwo i wróciła na ścieżkę wygranych po czterech meczach ligowych bez wiktorii. Z kolei Valencia zajmuje 19. miejsce w tabeli i do pierwszego miejsca niezagrożonego spadkiem traci już cztery punkty.
FC Barcelona – Valencia CF 7:1 (5:0)
Bramki: de Jong 3, Torres 8, Raphinha 14, Lopez 24, 45+4, Lewandowski 66, Tarrega 75 (sam.) – Duro 60
Żółta kartka: Pepelu 78
FC Barcelona: Szczęsny – Kounde (71, Fort), Cubarsi, Garcia, Balde (60, Martin) – de Jong (78, Torre), Casado, Lopez, Yamal (71, Victor), Torres, Raphinha (60, Lewandowski)
Valencia CF: Mamardashvili – Foulquier (83, Diakhaby), Gasiorowski (82, Cordoba), Tarrega, Gaya (60, Vazquez) – Lopez (60, Perez), Pepelu, Guerra, Rioja – Duro, Almeida (60, Aarons)
Przejdź na Polsatsport.pl