“FC Barcelona od początku ubiegłego sezonu rozgrywa domowe mecze na Estadi Olimpic Lluis Companys na wzgórzu Montjuic. Wielu fanów zdążyło się już nawet przyzwyczaić do tego obiektu, natomiast nie ulega wątpliwości, że wszyscy z niecierpliwością czekają na powrót zespołu na Camp Nou. Ostatnio media pisały, że może do tego dojść nawet w 2026 roku, natomiast zaprzecza temu „Sport”. Dziennik podał datę ostatecznej decyzji.”, — informuje: www.sport.pl
Wiemy, kiedy zostanie podjęta decyzja ws. Camp Nou. FC Barcelona ma pewien plan FC Barcelona od początku sezonu 23/24 rozgrywa domowe mecze na Estadi Olimpic Lluis Companys na wzgórzu Montjuic. Powodem tego są prace remontowe na Camp Nou. Pierwotnie obiekt miał zostać oddany 29 listopada 2024 roku na 125-lecie klubu, natomiast wszystko się opóźnia. Pojawiły się nawet informacje, że FC Barcelona wróci na swój stadion w 2026 roku, ale dziennik „Sport” poinformował, że prawdopodobnie stanie się to znaczenie szybciej.
Kiedy? Nie wiadomo. Natomiast władze klubu na początku marca, a konkretniej przed potencjalnymi meczami 1/8 finału Ligi Mistrzów, podejmą decyzję, czy kataloński zespół wystąpi jeszcze w tym sezonie na Camp Nou, czy pozostanie na Montjuic. Dodano, że klub będzie musiał złożyć odpowiednie oświadczenie do 4 marca, gdyż UEFA pozwala na zmianę stadionów tylko pomiędzy fazą ligową a pucharową.
„Sport” podaje jednak, że obecnie prognozy są bardziej pesymistyczne i wszystko wskazuje na to, że wicemistrzowie Hiszpanii wrócą na Camp Nou dopiero we wrześniu, czyli na początku przyszłych rozgrywek. „Prace na stadionie postępują, jednak według źródeł doszło do kilku incydentów, które spowodowały opóźnienie w pierwotnie planowanym terminie. Obecnie odbywają się cotygodniowe spotkania osób odpowiedzialnych za projekt, by rozwiązać problemy” – czytamy.
Nie można wykluczyć, że chodzi o awanturę, do której jakiś czas temu doszło na placu budowy. Robotnicy chwycili nawet rzekomo za kije. Aż 20 osób zostało pobitych, z czego sześć było rannych. Byli to obywatele Rumunii i Albanii, natomiast wszyscy, którzy brali udział w incydencie, zostali natychmiastowo dyscyplinarnie zwolnieni.
Niedzielna porażka FC Barcelony oznacza, że po 18. kolejkach La Liga ma tyle samo punktów w tabeli, co Atletico oraz punkt przewagi nad Realem Madryt. Oba zespoły ze stolicy mają jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Piłkarze Hansiego Flicka powrócą na boisko w sobotę 21 marca, kiedy na własnym stadionie zmierzą się właśnie z Atletico.