“Legia Warszawa w czwartek 9 stycznia wylatuje na zgrupowanie do hiszpańskiej Olivy. Goncalo Feio ogłosił niedawno kadrę zawodników, z którymi rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. Wiemy już, że w tym gronie zabrakło dwóch piłkarzy, którzy lada moment mogą zmienić pracodawcę. Dziennikarz Piotr Kamieniecki zdradził, że jeden z nich może pozostać w Polsce.”, — informuje: www.sport.pl
Dwóch piłkarzy Legii na wylocie. Jeden wzbudza spore zainteresowanie za granicą 24-latek został wykupiony z FK Tirana za 250 tys. euro. Pierwotnie nie mógł liczyć na duże zaufanie, natomiast z miesiąca na miesiąc wyglądało to coraz lepiej. Łącznie rozegrał dla Legii 78 meczów, ale to, z czego zostanie zapamiętany najbardziej to zdarzenie z ubiegłego roku, gdy wspólnie z Gilem Diasem „postawili na skorzystanie z uroków nocnej Warszawy” i zostali sfotografowani w klubie z butelką drogiej wódki.
Teraz okazuje się, że Goncalo Feio nie zabiera zarówno Celhaki, jak i Marco Burcha na zgrupowanie do Hiszpanii. Piotr Kamieniecki dodaje, że lada moment obaj mogą nawet zmienić pracodawcę. Jeśli chodzi o tego pierwszego, to jego kontrakt wygasa z końcem czerwca i to ostatni moment, by na nim zarobić. Rzekomo zainteresowane nim są kluby z Azerbejdżanu oraz Bałkanów. Szwajcar może za to zostać wypożyczony i jest nawet opcja, by nie musiał wyjeżdżać z Polski.
Burch przeszedł do Legii we wrześniu 2023 roku, kiedy kupiono go z FC Luzern za 650 tys. euro. Tego transferu nie rozumieli wówczas tamtejsi dziennikarze. I choć wiązano z obrońcą spore nadzieje, to rozegrał tylko dziewięć spotkań w pierwszym zespole. Bardziej przydał się rezerwom, w których wystąpił 10 razy, natomiast trudno zakładać, że w tym celu wydano na niego pieniądze.
Wypożyczenie może być zatem dla niego ratunkiem, zwłaszcza że kontrakt z Legią obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Trudno przecież zakładać, że na piłkarzu, który częściej gra na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce, można jeszcze zarobić. A już na pewno nie tyle, ile podaje Transfermarkt, który twierdzi, że Burch jest warty 450 tys. euro.
Do Hiszpanii poleciał za to inny niewypał transferowy Legii Jean-Pierre Nsame. Ten również ma możliwość zmienić pracodawcę i pozostać w ekstraklasie, gdyż chętnie zatrudniłby go Radomiak, który szuka następcy Leonardo Rochy.