“Robert Lewandowski po objęciu funkcji trenera FC Barcelony przez Hansiego Flicka wrócił do kapitalnej formy. Nie dość, że robi ogromną różnicę na murawie, to znów zaczął regularnie trafiać do siatki rywala. Kontrakt Polaka wygasa z końcem czerwca 2026 roku, natomiast ostatnio pojawiły się nawet plotki, że mógłby nieco zejść z pensji, by tylko przedłużyć umowę. Portal Superdeporte twierdzi za to, „że dni Lewandowskiego w Barcelonie są policzone”.”, — informuje: www.sport.pl
Robert Lewandowski może opuścić FC Barcelonę. „Jego dni są policzone” Lewandowski robi, co może, by udowodnić, że po przeciętnym ubiegłym sezonie, nie ma już żadnego śladu. Po objęciu funkcji trenera przez Hansiego Flicka wyraźnie odżył. Na tyle, że hiszpańskie media twierdzą, że przeżywa „trzecią wiosnę” i znów stał się „lodowatym strzelcem”, jak za czasów gry w Bayernie Monachium. Duża w tym zasługa właśnie niemieckiego trenera. „Idealne połączenie” – czytamy.
Choć jeszcze niedawno pojawiały się spore wątpliwości, czy kapitan naszej kadry będzie jeszcze w stanie grać na najwyższym poziomie w przyszłym sezonie, to teraz nikt nie śmie tego podważać. Mało tego, Flick przekonuje, że jest on gotowy, by zostać w Barcelonie nawet na piąty rok. „Lewandowski za nic w świecie nie zamierza odejść, a kontrakt tylko mu w tym pomaga” – oznajmił „Sport”. Inaczej uważa za to portal Superdeporte, który nie jest nawet pewny, czy 36-latek wypełni wygasającą z końcem czerwca 2026 roku umowę.
Władze klubu zdają sobie sprawę, że „świeżość” Lewandowskiego nie będzie trwała wiecznie. Nie ma znaczenia, co zdobył podczas kariery, gdyż prędzej czy później ogień w nim wygaśnie. „Dni Lewandowskiego w Barcelonie są policzone” – przekazano, zaznaczając, że dyrektor sportowy Deco ma już godnego następcę. Ma nim być robiący furorę w Europie Jonathan David z LOSC Lille.
Serwis noticies.cat sądzi za to, że idealnym następcą naszego zawodnika mógłby być były kolega z szatni Daniego Olmo Benjamin Sesko. Ten ma już na koncie trzy gole w czterech meczach aktualnej edycji Ligi Mistrzów, a do tego trzy trafienia w Bundeslidze. Portal Transfermarkt wycenia go na 50 mln euro.
Po 12. kolejkach FC Barcelona jest liderem tabeli z dorobkiem 33 punktów. Ma obecnie dziewięć pkt przewagi nad drugim Realem Madryt.