“Wojciech Szczęsny w końcu doczekał się debiutu w barwach FC Barcelony, a gdy już rozegrał pierwszy mecz, to zachował w nim czyste konto. Podobnie było w drugim występie. Czy na stałe wygryzie Inakiego Penę? W Polsce nie mają wątpliwości. Wprost, w dosadnych słowach wskazują, że to Szczęsny jest lepszym bramkarzem.”, — informuje: www.sport.pl
Pena czy Szczęsny? Polski bramkarz nie ma wątpliwości Do tej pory Inaki Pena nie popełnił większych błędów, ale mimo to w ostatnich dwóch meczach jego miejsce między słupkami zajął Wojciech Szczęsny. Czy Hansi Flick na stałe zdecyduje się postawić na byłego reprezentanta Polski?
Na Szczęsnego z pewnością postawiłby Bartosz Kowalczyk. To były bramkarz, a obecnie trener bramkarzy GKS-u Tychy. W rozmowie z kanałem Betclic przyznał, że jego zdaniem Pena miałby problem z bronieniem… w polskiej lidze.
Gigantyczny sukces polskiej piłki. Pierwszy taki transfer w historii. „Niesamowite”
– Inaki Pena nie broniłby w większości zespołów w ekstraklasie. Pewnie byłby za niski, grałby za słabo na przedpolu, bo to liga fizyczna. Podejrzewam, że sam bym go nie wystawił. Był w procesie treningowym Barcelony, gra bardzo wysoko, wie, jak się ustawiać i funkcjonować w danej strukturze. Dlatego broni kosztem Wojtka Szczęsnego, który grałby w każdej drużynie z ekstraklasy – powiedział.
25-letni Inaki Pena w trwającym sezonie rozegrał 19 meczw, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Puścił w nich 22 gole i zanotował sześć asyst. Czas pokaże, czy wróci między słupki FC Barcelony, czy też będzie tylko zmiennikiem Szczęsnego. Pierwszy bramkarz klubu Marc-Andre ter Stegen nieprędko wróci do zdrowia. Leczy poważną kontuzję.