“Sąd Gospodarczy nr 10 odrzucił wniosek FC Barcelony o zastosowanie środka zapobiegawczego ws. Daniego Olmo. Klub nie złożył broni i udał się do kolejnej instytucji. Tym razem do Sądu Pierwszej Instancji, składając taki sam pozew. I w poniedziałek organ podjął decyzję, o czym donoszą hiszpańskie media. Co teraz zrobi Joan Laporta i spółka w sprawie Olmo i Pau Victora?”, — informuje: www.sport.pl
Teraz Joan Laporta i spółka na taki krok zdecydować się już nie mogą. Nie mają też odpowiednich środków, by spełnić wymogi Finansowego Fair Play. Dlatego pozwali La Ligę do dwóch sądów o zastosowanie tzw. środka zapobiegawczego. To ma pozwolić na rejestrację Olmo i Pau Victora na drugą część sezonu. Pierwsza z instytucji, a więc Sąd Gospodarczy nr 10 w Barcelonie odrzucił wniosek. Właśnie poznaliśmy decyzję drugiego organu. Czy na wyżej wspomnianych liczbach bilans Olmo w stolicy Katalonii się zatrzyma?
Sąd Pierwszej Instancji odrzucił wniosek Barcelony! Pozostaje już tylko jedno wyjście. Laporta chciał go uniknąć Jak donosi „Mundo Deportivo”, w poniedziałek odbyła się rozprawa Sądu Pierwszej Instancji, na której zjawiły się obie skonfliktowane strony, a więc przedstawiciele klubu, jak i La Ligi. Przesłuchania odbyły się po 10:00, ale wówczas wyrok jeszcze nie zapadł. O decyzji sędzia poinformował dopiero przed 19:00. Werdykt z pewnością nie ucieszy Barcelony.
Jak przekazali dziennikarze, organ podobnie jak Sąd Gospodarczy, odrzucił wniosek Katalończyków. Tym samym klub nie będzie mógł zarejestrować ani Olmo, ani też Pau Victora na mocy środka zapobiegawczego, który w przeszłości zastosował w przypadku Gaviego.
„Była to ostatnia droga sądowa, którą Barcelona mogła wykorzystać, by dopiąć swego” – czytamy. Tym samym pozostaje już tylko jedna opcja – plan B, o którym pisały media. Chodzi o sprzedaż miejsc VIP na Spotify Camp Nou. W poniedziałek miało odbyć się spotkanie Joana Laporty z Hansim Flickiem, podczas którego prezes zapewnił, że udało się zrealizować cel i pozyskać 100 mln euro.
Barcelona w tarapatach. Wyścig z czasem Teraz tę operację będzie musiała jeszcze zatwierdzić La Liga, choć wydaje się to już tylko formalnością. Barcelona musi zarejestrować Olmo do 1 stycznia. Jeśli tak się nie stanie, to Hiszpan będzie mógł poszukać nowego zatrudnienia i odejść za darmo. Wszystko dzięki klauzuli zawartej w umowie. A co z Victorem? Ten w przypadku braku rejestracji będzie musiał udać się na wypożyczenie, by móc grać. Jeśli klub straci choć jednego z tych graczy, będzie można mówić o katastrofie.
Barcelona zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli La Liga ze stratą trzech punktów do lidera Atletico Madryt i dwóch „oczek” do drugiego Realu. Obie drużyny ze stolicy Hiszpanii mają jednak o jedno spotkanie rozegrane mniej. Tym samym już wkrótce ta różnica może wzrosnąć.