“FC Barcelona zremisowała 2:2 z Celtą Vigo w meczu, w którym prowadziła 2:0, ale zagrała „fatalną końcówkę”. Dosadnie występ Katalończyków komentują eksperci, którzy nie omieszkali też nie wspomnieć o trafieniu Roberta Lewandowskiego.”, — informuje: www.sport.pl
Eksperci komentują mecz Celta Vigo – FC Barcelona. „Fatalna końcówka” FC Barcelona zazwyczaj miała problemy w meczach z Celtą, ale w sobotni wieczór prowadziła już po 15 minutach i trafieniu Raphinhi. „Ależ ten Raphinha ma zimną krew. Największa odmiana właśnie pod tym względem, jest dużo skuteczniejszy” – pisał po bramce Dariusz Maruszczak z mma.pl.
W pierwszej części spotkanie wynik się nie zmienił, a sędziowie słusznie nie uznali trafienia Roberta Lewandowskiego ze spalonego. Nie zabrakło też kontrowersji, kiedy Gerard Martin faulował Iago Aspasa i nie zobaczył za to drugiej żółtej kartki. Zobaczył ją z kolei napastnik Celty, który mocno protestował przeciwko decyzji sędziego i chciał schodzić z boiska.
„Ewidentna druga żółta kartka dla Gerarda Martina. Mega fart Barcelony tym razem do nieudolności Soto Grado” – komentował decyzję arbitra Jakub Seweryn ze Sport.pl.
W drugiej części spotkania Barcelona wcale nie miała łatwo z Celtą, ale w 61. minucie świetnie przed polem karnych zachował się Robert Lewandowski i po wygranej przebitce wpadł w pole karne, a następnie zdobył bramkę na 2:0. Oczywiście doczekał się po niej wielu pochwał.
„Robert Lewandowski. Po kontuzji pleców ani śladu” – pisał w serwisie X Chris Reiko, nawiązując do powodów nieobecności Polaka na zgrupowaniu kadry.
„Lewandowski ma więcej goli w LaLiga (15), niż Vinicius Junior i Kylian Mbappe razem” – zaznaczył profil „OneFootball”.
Barcelona zagrała jednak fatalną końcówkę. Z czerwoną kartką boisko opuścił Marc Casado, błąd prowadzący do straty bramki na 1:2 popełnił Jules Kounde, a później Celta wyrównała stan spotkania na 2:2 i odebrała Barcelonie komplet punktów.
„Wybitnie sobie ugotowała końcówkę FC Barcelona” – dodawał Jakub Seweryn.
Są nawet tacy, którzy uważają, że Barcelona była bliska porażki. „Dziękuję Inaki Pena za remis na Balaidos. Z tą bandą przygłupów w obronie bez ciebie nic nie wygramy” – napisał Wojciech Kowalczyk, zwracając się do bramkarza Barcelony, który w końcówce obronił kilka trudnych sytuacji.
„No cóż…Barca nie zasłużyła na zwycięstwo w tym meczu, ale fakt, że prowadziła 2 bramkami i skończyło się remisem, jest frajerstwem. Szczególnie sposób, w jaki straciła 2 gole w 2 min” – pisał Tomek Jastrzębski z fcbarca.com.