“Miano jednego z największych transferowych rozczarowań (a na pewno najdroższych), a już niedługo transfer do FC Barcelony? Wedle doniesień angielskiego portalu CaughtOffisde klub z Katalonii jest zainteresowany sprowadzeniem… Mychajło Mudryka. Ukraiński skrzydłowy, który swego czasu kosztował ponad 100 milionów euro, ma być rozważany jako jedna z opcji do zwiększenia rywalizacji w linii ataku „Blaugrany”.”, — informuje: www.sport.pl
Mudryk nie zaskoczył pozytywnie. Wręcz przeciwnie Rzeczywistość okazała się brutalna. Przez pierwszą rundę w Premier League Mudryk nie strzelił ani jednego gola. Lepiej było dopiero w sezonie 2023/24 (5 goli i 2 asysty w 31 meczach), jednak to o wiele za mało, by uznać go za transfer warty tej kwoty. W bieżących rozgrywkach Ukrainiec potrafi błyszczeć, ale jedynie w Lidze Konferencji (3 gole i 3 asysty w czterech meczach) z rywalami o wiele słabszymi niż w Premier League. Gdzie gra bardzo mało (146 minut).
Chelsea bardzo chętnie sprzedałaby lub chociaż wypożyczyła Mudryka i wedle angielskich dziennikarzy, zainteresowanie jest. Według portalu CaughtOffside Ukraińca obserwują trzy kluby. O ile obecność Newcastle i Crystal Palace dziwić tak bardzo nie powinna, zwłaszcza tego drugiego, tak trzeci wymieniony przez Anglików klub to prawdziwa sensacja. Chodzi bowiem o FC Barcelonę.
Barcelona szuka wzmocnień. Dadzą szansę Mudrykowi? Katalończycy mają w tym sezonie bardzo silne ofensywne trio Yamal-Lewandowski-Raphinha, ale jeśli chodzi o zmienników, to już takiego wyboru nie ma. Zwłaszcza wśród skrzydłowych. Widać to szczególnie teraz, gdy kontuzjowany jest Yamal, a jego miejsce w ostatnich spotkaniach zajmowali różni piłkarze od Daniego Olmo (2:2 z Celtą Vigo), przez Fermina Lopeza (3:0 z Brestem), aż po Pablo Torre (1:2 z Las Palmas). Żadne z tych rozwiązań nie sprawdziło się w pełni, a Barcelona nie wygrała ostatnich trzech ligowych starć.
Czy Mudryk byłby rozwiązaniem tego kłopotu? Wedle angielskich mediów Barcelona ma wierzyć, że Ukrainiec jest w stanie odbudować swoją karierę i grać na światowym poziomie. Czy będzie szansa się o tym przekonać? Trudno powiedzieć, ale z pewnością byłaby to podobnie wielka sensacja, jak to, gdy Mudryk w ogóle trafiał do Chelsea za tak ogromne pieniądze.