“– To coś, co mnie dotyka, ponieważ jestem kobietą. Oczywiście przed nami jeszcze długa droga, ponieważ być może nigdy nie będzie równych wynagrodzeń – mówiła niedawno Alisha Lehmann, którą teraz spotkała wyjątkowo nieprzyjemna sytuacja. Jak informuje „La Gazzetta dello Sport”, ostatniej nocy ona i jej partner Douglas Luiz zostali okradzeni. Sprawą zajęła się policja, straty są liczone w setkach tysięcy euro.”, — informuje: www.sport.pl
Alisha Lehmann i Douglas Luiz mają poważny problem. Ich dom został splądrowany Jak poinformowała „La Gazzetta dello Sport”, Lehmann i jej partner Douglas Luiz (oboje grają w Juventusie) zostali okradzeni. Stało się to w nocy z soboty na niedzielę, gdy oboje byli poza domem – piłkarka w sobotę rozgrywała mecz w Mediolanie z Interem, natomiast Brazylijczyk bardzo późno wrócił po domowym spotkaniu z Lazio. I po przekroczeniu progu zobaczył „dom wywrócony do góry nogami”.
Alarm uruchomił się około godz. 1:00. Co skradli złodzieje? 11 zegarków o łącznej wartości aż pół miliona euro. Ponadto zniknęła drogocenna biżuteria należąca do Lehmann. „Na miejscu zdarzenia pojawiły się radiowozy, a także policyjni technicy, aby znaleźć i zabezpieczyć ślady” – dodano.
Alisha Lehmann i Douglas Luiz odnaleźli się w Turynie. „Zupełnie jak Cristiano Ronaldo” Źródło przypomina, że szwajcarsko-brazylijska para sprowadziła się do Włoch ostatniego lata (wcześniej oboje występowali w Aston Villi. „Zdecydowali się zamieszkać w dzielnicy Gran Madre, rzut beretem od centrum, ale pośród zieleni, zupełnie jak Cristiano Ronaldo podczas swojej przygody w Juventusie”. Mówili, że dobrze czują się w Turynie” – napisano. Jednak ostatni „kiepski wieczór” może sprawić, że nieco zmienią pogląd w tej kwestii.
W tym sezonie Douglas Luiz rozegrał dziewięć meczw dla Juventusu, na razie nie strzelił gola i nie zanotował asysty. Natomiast Alisha Lehmann zaliczyła siedem występów dla kobiecej drużyny turyńczyków, udało jej się zdobyć jedną bramkę i zaliczyć jedną asystę.