“Lech Poznań ogłosił ostatnio, że na obóz do tureckiej Lary nie pojedzie dwóch piłkarzy – Adriel Ba Loua oraz Stjepan Loncar. Niels Frederiksen miał ostateczne ich skreślić, co oznacza, że muszą sobie szukać nowego pracodawcy. Jak się okazuje, Lech znalazł już następcę jednego z nich. Portal Meczyki.pl zdradził, że lider ekstraklasy wygrał rywalizację z Rakowem Częstochowa o utalentowanego 20-latka.”, — informuje: www.sport.pl
Lech Poznań wygrał walkę o wielki talent. 20-latek przejdzie we wtorek badania medyczne Trener Niels Frederiksen głośno deklaruje, że Lech musi dokonać kilku znaczących transferów, by myśleć o sukcesach. Jeśli chodzi o letnie okienko, można wyróżnić jedynie przyjście Alexa Douglasa oraz wypożyczenie Patrika Walemarka. Dużo więcej było za to rozczarowań, gdyż do tego grona trzeba zaliczyć: Iana Hoffmanna, Bryana Fiabemę czy Stjepana Loncara. Dla tego ostatniego, jak i Adriela Ba Louy, nie ma już przyszłości w poznańskim klubie.
Od dłuższego czasu Lech próbował sprowadzić za to Gisliego Thordarsona, czyli 20-letniego młodzieżowego reprezentanta Islandii. Nie był jednak jedynym chętnym, gdyż bacznie obserwował go też Raków Częstochowa. Portal Meczyki.pl zdradził w sobotę, że Vikingur Reykjavik przyjął ofertę obu polskich klubów, a ostateczna decyzja miała należeć do samego piłkarza. Najwyraźniej wybrał lidera ekstraklasy, gdyż portal potwierdził, że we wtorek pojawi się on w Poznaniu na testach medycznych.
„Największy transfer w historii islandzkiej piłki”. Wiemy, ile Lech zapłaci za Thordarsona Mało tego, zaznaczono, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Thordarson poleci w środę do Lary, gdzie Lech rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej. Fotbolti.net dodaje, że transfer wyniesie ok. 600 tys. euro i będzie „największym w historii islandzkiej piłki”. 20-latek nie będzie miał jednak łatwego zadania, gdyż przyjdzie mu rywalizować o pierwszy skład z Antonim Kozubalem, Radosławem Murawskim oraz Filipem Jagiełło.
Islandczyk zanotował w 2024 roku 24 mecze ligowe dla Vikingura, w których strzelił dwa gole i zanotował tyle samo asyst. Dołożył do tego również 12 występów w trwającym sezonie Ligi Konferencji. Jego zespół, choćby po sensacyjnym zwycięstwie z Cercle Brugge, zajął 19. miejsce w fazie ligowej i w 1/16 finału zmierzy się z Panathinaikosem. Najprawdopodobniej będzie musiał sobie jednak radzić bez Thordarsona.
Islandczyk nie jest jednak jedynym piłkarzem, który w ostatnim czasie wzbudził zainteresowanie Lecha. Nie tak dawno informowaliśmy, że na listę życzeń trafił Imad Rondić z Widzewa Łódź. Lech ma jeszcze trochę czasu na dokonanie transferów, gdyż pierwszy mecz na wiosnę rozegra 31 stycznia, kiedy na własnym stadionie zagra właśnie z łódzkim klubem.