“Robert Lewandowski totalnie rozczarował podczas sobotniego spotkania z Las Palmas. Hiszpanie boleśnie go za nie skrytykowali i nie ma co się dziwić, gdyż nasz zawodnik był po prostu „niewidoczny”. Na poniedziałkowym treningu krótką rozmowę przeprowadził z nim sam Hansi Flick, który również był niezadowolony z jego występu. Dziennik „Sport” opisał całe zdarzenie.”, — informuje: www.sport.pl
Flick rozmawiał z Lewandowskim. Hiszpanie nie mają wątpliwości Nie ma co ukrywać, że reprezentant Polski spisał się w nim słabo. Nie dość, że nie powiększył dorobku bramkowego, to przez większość spotkania był po prostu niewidoczny. „Zapomniany”, „klatka, którą umieściło na nim Las Palmas, sprawiła, że nikt o nim nie słyszał”, „zaginiony” – pisały zgodne hiszpańskie media.
Dziennik „Sport” poinformował, że przed poniedziałkowym treningiem, który rozpoczął się z dwudziestominutowym opóźnieniem, krótką pięciominutową rozmowę z Robertem Lewandowskim przeprowadził Hansi Flick. Było widać dużo gestykulacji, zwłaszcza w wykonaniu Polaka. Szkoleniowiec przyznał, że jest rozczarowany po spotkaniu Las Palmas i oczekuje od niego lepszych występów, z czym zgodził się nasz zawodnik. W pewnym momencie do rozmowy dołączyli się również członkowie sztabu szkoleniowego Flicka.
Ernesta Folcha podkreślił ostatnio, że drużyna straciła moc, jaką wykazywała się w pierwszej części sezonu. „Flick to jeszcze nie Guardiola, Lamine nie jest jeszcze Messim, a Balde nie jest jeszcze Jordim Albą. Nie wspominając już o oczywistych problemach z zarządzaniem, takich jak brak gwarantowanych zmienników Lewandowskiego, Balde czy Kounde” – przekazał.
Po 15 meczach FC Barcelona jest liderem tabeli La Liga z dorobkiem 34 pkt, mając punkt przewagi nad Realem Madryt. Ten ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Kolejny mecz piłkarzy Hansiego Flicka odbędzie się we wtorek 3 grudnia, kiedy zmierzy się na wyjeździe z RCD Mallorca. Okazuje się, że mimo spekulacji, jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, nie ma szans, by wystąpił w nim Wojciech Szczęsny.
– Szczęsny jest w naprawdę dobrej formie, świetnie radzi sobie na treningach. Mimo tego nie mam w planach zmiany golkipera. Inaki Pena nadal pozostaje numerem jeden w naszej bramce – oznajmił niemiecki szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej.