“Nie do wiary! Polacy stracili szansę na utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów i to w samej końcówce spotkania ze Szkocją. Co na temat bolesnej porażki miał do powiedzenia Michał Probierz? – Szkoda tych sytuacji. Mamy młody blok defensywny, im brakuje tego doświadczenia. Takie spotkanie powinno być rozstrzygnięte dużo, dużo wcześniej – podkreślał selekcjoner przed kamerami TVP. I mimo porażki próbował doszukać się pozytywów. Za to na konferencji prasowej po meczu poruszył temat swojej dymisji.”, — informuje: www.sport.pl
Pikarze Michała Probierza zaczęli je jednak fatalnie, bo już w 3. minucie na listę strzelców wpisał się John McGinn. Polacy próbowali wyrównać, ale byli bardzo nieskuteczni, szczególnie Karol Świderski. W drugiej połowie nasi rodacy wzięli się nieco do pracy, co zaowocowało trafieniem na 1:1. Dość zaskakujący i piekielnie mocny strzał na bramkę oddał Kamil Pitkowski. Tyle tylko, że ten gol nie wystarczył. W 93. minucie na 2:1 dla gości trafił Andrew Robertson. Tym samym Biało-Czerwoni spadli do Dywizji B.
Michał Probierz przemówił po spadku Polaków do Dywizji B Ligi Narodów To kompromitacja Polaków, którzy pierwszy mecz Ligi Narodów zaczęli od wyjazdowej wygranej ze Szkocją 3:2. Co po meczu miał do powiedzenia Michał Probierz? Czy był to jego najgorszy moment w karierze selekcjonerskiej?
– Zawsze w karierze trenerskiej, jak się przegrywa, to jest problem. Zdaję sobie sprawę, jak to wygląda. To jest faza budowy – zaczął Probierz, po czym przeszedł do analizy spotkania. – Na pewno mieliśmy wszystko w swoich rękach. W ostatnich minutach za mało trzymaliśmy się przy piłce, wyręczyliśmy się tylko do wybijania i dopuściliśmy do tego, co Szkoci lubią. Szkoda tych sytuacji. Mamy młody blok defensywny, im brakuje tego doświadczenia – mówił. – Takie spotkanie powinno być rozstrzygnięte dużo, dużo wcześniej. Mieliśmy tyle sytuacji, musimy nie bać się w końcówce i prowadzić dużo, dużo wyżej – dodał Probierz.
A na tym nie zakończył. – Goniliśmy ten wynik bardzo długo i widać było duże zaangażowanie. Dużo energii w to włożyliśmy, więc zmian nie robiłem za dużo, by utrzymać ten zespół. Też nie mieliśmy zawodników, którzy mogą wzrostowo jeszcze pomóc drugiej linii. Tego doświadczenia zabrakło nam w końcówce i jest to bolesne, ale to też prognostyk, że tę kadrę można mieć na naprawdę dobrym poziomie. Jeśli poprawimy kilka elementów, a zawodnicy będą grać regularnie w klubach i się wyleczy większość zawodników… – mówił optymistycznie Probierz
Co miał do powiedzenia na temat obrony? Ta ewidentnie zawiodła, zresztą nie tylko w poniedziałkowy wieczór, ale w całych rozgrywkach Ligi Narodów. – Robimy, co możemy. Składamy ten zespół. Ci zawodnicy muszą też grać regularnie w klubach i się rozwijać. To jest kluczowe. Pokazaliśmy naprawdę momenty dobrej piłki, ale w tej fazie defensywnej, bez defensywnego pomocnika będzie trudno. Szkoda Tarasa [Romanczuka], że nam wypadł. Slisz wprowadził trochę spokoju. Kluczowe jednak było to, że nie wykorzystaliśmy tylu sytuacji. Bo praktycznie przed bramką na 1:0 powinniśmy prowadzić i mieć spokój – kontynuował.
Ostatnie dziewięć meczw, to tylko jedno zwycięstwo Polski. Z czego to wynika? – Zmiana przeciwników. Bo jak popatrzymy, z kim mierzyliśmy się, to brakuje jeszcze do tej półki. Na pewno dużo elementów poprawiliśmy, poprawiliśmy grę ofensywną, ale brakuje końcówki – wskazał Probierz, dodając, że też problemem są kontuzje. W dwóch ostatnich spotkaniach z Portugalią (1:5) i Szkocją (1:2) reprezentacja grała m.in. bez Roberta Lewandowskiego.
Probierz zabrał głos ws. swojej dymisji Później na konferencji prasowej Probierz zabrał głos ws. swojej dymisji. – Mam pomysł na ten zespół i nie rozważam żadnej dymisji. Na pewno są elementy do poprawy, ale uważam, że idziemy w dobrym kierunku. Można na mnie wieszać psy. Ja sobie zdaję ze wszystkiego sprawę, bo jestem osobą odpowiedzialną. Ale nie mam zamiaru wycofywać się z drogi, którą podjęliśmy – wyznał.