5 grudnia, 2024
Raphinha wyszedł po kapitalnym meczu i ogłosił. Poszło w świat thumbnail
Piłka nożna

Raphinha wyszedł po kapitalnym meczu i ogłosił. Poszło w świat

FC Barcelona przełamała złą passę w La Lidze, gromiąc na wyjeździe Real Mallorca aż 5:1. Cztery bramki padły w drugiej połowie, a dwie z nich zdobył Raphinha. Brazylijczyk udowodnił, że jest jednym z liderów dzisiejszej „Blaugrany”. – Jestem w najlepszej formie w swojej karierze – powiedział wprost”, — informuje: www.sport.pl

FC Barcelona przeamaa z pass w La Lidze, gromic na wyjedzie Real Mallorca a 5:1. Cztery bramki pady w drugiej poowie, a dwie z nich zdoby Raphinha. Brazylijczyk udowodni, e jest jednym z liderw dzisiejszej „Blaugrany”. – Jestem w najlepszej formie w swojej karierze – powiedzia wprost

Raphinha był już wypychany z klubu, szukano dla niego opcji na transfer do Premier League, ale on uparcie chciał zostać i udowodnić, że pasuje do FC Barcelony. Po przyjściu Hansiego Flicka w miejsce Xaviego sporo się zmieniło i to na lepsze dla Brazylijczyka. Nowy trener sprawił, że gra na miarę swojego potencjału i możliwości.

Zobacz wideo Piłkarz Legii zaczął się bić z kibicem na peronie! Rzeźniczak opowiada

Raphinha został wybrany piłkarzem meczu z Realem Mallorca (5:1). W tym momencie jest drugim najlepszym strzelcem FC Barcelony w tym sezonie ligowym, ma 11 goli na koncie. Imponuje formą praktycznie od początku sezonu. Widać to także w Lidze Mistrzw i w meczach reprezentacji Brazylii, gdzie jest jedną z jaśniejszych postaci.

Zdecydowanie po jego grze widać, że bardzo mu zależy na sukcesie z Barceloną. Dotychczas udało mu się wywalczyć dwa trofea dwa lata temu – mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii.

– Chcę zrobić znacznie więcej dla tego zespołu. Całowanie herbu to sposób na pokazanie tego, co czuję do tego klubu. Kocham ten klub – mówił po meczu z Realem Mallorca.

Do przerwy Barcelona remisowała 1:1 i znów brakowało jej dokładności i skuteczności w ofensywie, momentami wydawała się też zdekoncentrowana. Na drugą połowę wyszła odmieniona.

– Na przerwę zeszliśmy naprawdę wściekli. Mogliśmy strzelić dużo więcej goli, a jedynie remisowaliśmy.  Zdawaliśmy sobie sprawę ze znaczenia powrotu do wygrywania. W ostatnich trzech meczach ligowych czegoś nam brakowało – stwierdził.

Zdecydowanie Raphinha jest w życiowej formie. On sam widzi, jak duży progres poczynił pod okiem Hansiego Flicka. – Jestem w swojej najlepszej formie, ale nie chcę się zatrzymywać – powiedział.

Brazylijczyk chwalił także kolegów z zespołu, m.in. Lamine’a Yamala i Frenkiego de Jonga. O młodym Hiszpanie mówił, że „robi różnicę”. – Frenkie zasłużył na gola, nie przestaje pracować, pomaga nam na boisku i poza nim, jest jednym z naszych kapitanów i odczuwamy do niego ogromną sympatię – dodał.

FC Barcelona prowadzi w La Lidze, ma 37 punktów po 16 meczach. W sobotę zagra na wyjeździe z Betisem.

Powiązane wiadomości

Wojna, dzień 1014. Ukraina odmówiła formatów zastępujących członkostwo w NATO

football ua

Oleksandr BABYCH: „Nie raz ucierpieliśmy z powodu sędziowania”

sport ua

Nowe informacje ws. Bove. Jest w stanie stabilnym na oddziale intensywnej terapii

polsatsport pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej