“Wojciech Szczęsny niezbyt dobrze zapamięta wtorkowy mecz przeciwko Benfice Lizbona. Z jednej strony Barcelona zwyciężyła 5:4, jednak z drugiej została zmuszona do odrabiania strat właśnie przez ogromne błędy Polaka. Jego wyczyny od rana są komentowane w mediach. Trzy grosze dorzucili także Rosjanie, którzy nie mieli dla Szczęsnego taryfy ulgowej.”, — informuje: www.sport.pl
Rosjanie nie przepuścili okazji. Zrównani Szczęsnego z ziemią Najpierw były bramkarz reprezentacji Polski udał się na wycieczkę daleko za pole karne, aby przeciąć długie podanie gospodarzy. Niestety nie zauważył szarżującego Alejandro Balde. W efekcie powalił młodszego kolegę z drużyny, a Vangelis Pavlidis kopnął piłkę do pustej bramki. Niestety chwilę później Szczęsny sprokurował rzut karny, a Benfica cieszyła się z trzeciej bramki.
Całe szczęście, że w drugiej połowie obyło się bez wpadek ze strony Polaka. Sprawę w swoje ręce wzięła reszta drużyny. Ostatecznie w szalonych okolicznościach zespół Flicka wygrał 5:4. Bohaterem znów okazał się Raphinha, który trafił do siatki w ostatniej akcji meczu. „Kaprys wystawienia Wojciecha Szczęsnego źle skończył się dla Flicka w Lizbonie. Decyzja Niemca pierwszy raz stawia go w centrum uwagi” – pisały hiszpańskie media.
Występ 34-latka oceniono także na łamach rosyjskich mediów. Szczególnie portal sport24.ru nie zostawił na nim suchej nitki. Co ciekawe, Rosjanie wykorzystali także okazję do skrytykowania Ukraińca Anatolija Trubina, który przy wybiciu dosłownie kopnął piłkę w głowę Raphinhi, po czym ta wylądowała w siatce. „Ukrainiec i Polak zaprezentowali pokaz błędów w niesamowitym meczu Ligi Mistrzów” – czytamy w tytule.
Następnie dużo więcej akapitów poświęcono Wojciechowi Szczęsnemu. Najpierw dokładnie opisano jego wszystkie słabe interwencje, po czym pokuszono się o mocno złośliwy komentarz. „Media donoszą, że Barcelona planuje zakontraktować Szczęsnego na kolejny sezon, gdyż Polak wykazał się „wzorową etyką pracy”. Zastanawiamy się, czy po tym katastrofalnym meczu stanowisko zarządu się zmieni. Bo na razie Szczęsny częściej bawi w memach, na których paparazzi przyłapują go na paleniu, niż dobrą grą na boisku” – napisano.
Zobacz też: Legia poznała cenę za największą gwiazdę ekstraklasy. Szykuje się transferowy rekord!
Jak widać, Rosjanie nie mogli przepuścić okazji, aby wyśmiać naszego byłego kadrowicza. „Jeszcze zabawniejsze jest to, że przed meczem trener Barcelony Hansi Flick chwalił polskiego bramkarza” – dodają w kolejnych fragmentach tekstu. Czas pokaże, czy kiepski występ przeciwko Benfice zaprzepaści szanse Szczęsnego na kolejne mecze w barwach Barcelony.