“Kacper Kozłowski po przenosinach do Turcji dosłownie odżył. Nie dość, że stał się podstawowym piłkarzem Gaziantep FK, to miał okazję wrócić do reprezentacji Polski. Dwukrotnie nie udało mu się jednak przyjechać na kadrę, gdyż zmagał się z urazami. Krótka przerwa spowodowana kontuzją łydki nie wpłynęła jednak na formę piłkarza. Potwierdził to w sobotnim meczu z Istanbulem Basaksehir, gdyż po raz drugi w tym sezonie trafił do siatki.”, — informuje: www.sport.pl
Popis Kacpra Kozłowskiego w Turcji. Drugi gol w tym sezonie Fani zastanawiali się, ile potrwa uraz łydki Polaka, który w tym sezonie jest przecież kluczowym graczem tureckiego zespołu. Jak się okazało, bardzo krótko, gdyż Kozowski wybiegł w podstawowym składzie na sobotnie spotkanie z Istanbulem Basaksehir. Mało tego, potrzebował zaledwie 28 minut, by wpisać się na listę strzelców i zanotować drugie trafienie w tym sezonie.
Akcję bramkową rozpoczął Christopher Lungoyi, który wygrał pojedynek z obrońcą i z pełną prędkością wbiegł w pole karne. Tuż po tym zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, natomiast przytomną interwencją popisał się Muhammed Sengezer. Odbita przez niego futbolówka spadła jednak na jedenasty metr, gdzie znajdował się Kozłowski, który pewnie lewą nogą umieścił ją w siatce.
„Nigdy w życiu nie widziałem tak niedocenianego zawodnika jak Kozłowski” – napisał jeden z użytkowników na portalu X. Portal Sofascore przekazuje, że Kozłowski jest obecnie najlepszym piłkarzem na boisku z notą 7,7. Miał dotąd 38 kontaktów z piłką, 18 na 21 celnych podań (86 proc.), sześć na 11 wygranych pojedynków oraz jedną skuteczną interwencję. Na początku drugiej odsłony został za to ukarany żółtą kartką.
Jeśli chodzi o zespół gości, to najlepszym graczem jest… Krzysztof Piątek. Ten ma ocenę 7,1. Miał 13 na 23 celnych podań (57 proc.), oddał cztery strzały celne, a ponadto wygrał choćby cztery spośród siedmiu pojedynków w powietrzu. Aż 13-krotnie stracił za to posiadanie piłki i też dostał żółtą kartkę.
Po 75 minutach meczu Gaziantep FK prowadzi z rywalem 3:0. Drugiego gola jeszcze przed przerwą strzelił były piłkarz Rakowa Częstochowa Deian Sorescu, a trzeciego wprowadzony David Okereke. Jeśli uda się utrzymać taki wynik do końca, to zespół Kozłowskiego awansuje na 10. miejsce w tabeli Super Lig z dorobkiem 15 pkt.