“Lukas Podolski rozegrał dla reprezentacji Niemiec łącznie 130 meczów. Zanim zaliczył oficjalny debiut, niejednokrotnie twierdził, że chciałby grać dla Polski. Nikt wówczas nie był nim zainteresowany, a później było już po prostu za późno. Jego syn Louis występuje na co dzień w Górniku Zabrze, natomiast wciąż ma tylko niemieckie obywatelstwo. Niedługo sytuacja może jednak ulec zmianie. – Staram się o polski paszport – powiedział dla TVP Sport.”, — informuje: www.sport.pl
Mimo to Podolski nie zmieniał zdania i nadal chciał reprezentować nasz kraj. Wysyłał nawet listy do PZPN-u, natomiast nie doczekał się odpowiedzi. Ówczesny selekcjoner Paweł Janas uważał, że rezerwowy FC Koeln nie jest mu potrzebny. Piłkarz postanowił zatem grać dla Niemiec i parę lat później strzelił nam dwa gole na Euro 2008. – Jestem zadowolony, ale nie cieszyłem się przesadnie po bramkach, bo mam w Polsce wielką rodzinę – mówił po meczu, cytowany przez Sport.pl.
Louis Podolski stara się o polskie obywatelstwo. Nie pójdzie w ślady ojca? Parę dni temu piłkarskiemu światu objawił się 16-letni syn Podolskiego – Louis. Ten świetnie zaprezentował się w pożegnalnym meczu ojca pośród dużo bardziej doświadczonych graczy. „Wydaje się, że odziedziczył po ojcu to, czego potrzeba, aby być profesjonalistą, a więc ambicje i silną lewą nogę” – podał dziennik „Bild”. Wspomniano również, że zawodnikiem już teraz zainteresowali się niemieccy skauci.
– Pożegnalny mecz taty był wielkim wydarzeniem. (…) To też był mój pierwszy kontakt z pierwszą drużyną, więc będę długo wspominać ten moment. Zagrałem z tatą na jego stadionie, w jego mieście. To coś niewiarygodnego. Jak byłem mały, to chodziłem na każdy mecz Kolonii, siedziałem na trybunach. Teraz mogłem zagrać na tym stadionie – oznajmił Louis w rozmowie z TVP Sport. Czy zatem sam zainteresowany rozważa pójście śladami ojca i grę dla reprezentacji Niemiec? Nie jest to wcale pewne.
– Nie mam jeszcze polskiego obywatelstwa, dlatego nie mogłem występować w juniorskich reprezentacjach. Staram się o paszport, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za rok powinienem uzyskać obywatelstwo. Na razie nie zastanawiałem się nawet nad ewentualnym wyborem reprezentacji. Do tego jeszcze bardzo daleka droga – przyznał.
Lukas Podolski nie chce nakładać presji na syna. „Nie jest łatwo zaczynać z takim nazwiskiem” Louis podobnie jak ojciec jest ofensywnym graczem. Aktualnie dobrze się rozwija w Górniku Zabrze i nie przewiduje zmian. – Moja lewa nie jest zła, ale to nie to samo, co u taty. Jak na razie widzę, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Teraz gram ze swoim rocznikiem, występujemy w Centralnej Lidze Juniorów, mierzymy się z najlepszymi w Polsce. Mam dopiero 16 lat i cieszę się z tego, gdzie w tym momencie jestem – wyznał.
Podolski nie szczędzi rad synowi, choć nie chce na niego nakładać presji. Niedawno podkreślał, że wszystko zależy od niego, czy będzie chciał grać w piłkę profesjonalnie, czy w pewnym momencie postawi na naukę.
– Tata cały czas mi podpowiada, udziela rad, chce, żebym był coraz lepszy. Nie jest łatwo zaczynać przygodę z piłką z takim nazwiskiem, ale staram się najlepiej, jak potrafię. Próbuję nie myśleć o tym, jak się nazywam – podsumował Louis Podolski.