“Pierwszy raz w tym sezonie klubowym Kacper Urbański rozegrał całe spotkanie! Przypadło to na jego debiut w AC Monzy. Reprezentant Polski nie będzie pewnie najlepiej wspominał tego spotkania, gdyż jego nowy klub przegrał z Genoą 0:2, ale on sam nie wyglądał jakby spędził ostatnie dwa tygodnie na ławce rezerwowych Bolonii.”, — informuje: www.sport.pl
Na debiut Kacper Urbański nie musiał długo czekać, gdyż od pierwszej minuty rozpoczął wyjazdowe spotkanie z Genoą w ramach 22. kolejki Serie A. W czasie, gdy biegał na boisku w Genui, to na gali tygodnika „Piłka Nożna” został wybrany „Odkryciem Roku” w polskiej piłce.
Niezły debiut Kacpra Urbańskiego w AC Monzy. „Pokazał się kilka razy z dobrej strony” A jak wypadł debiut Urbańskiego? Monza grała w bardzo bezpieczny sposób i przez całą pierwszą połowę oddała zaledwie jedno uderzenie. Ten świetnie przeprowadzony kontratak napędził właśnie Kacper Urbański dobrym zagraniem w środku pola, a zakończył go Georgios Kyriakopoulos, który huknął potężnie z lewej nogi, ale jego uderzenie przeleciało tuż obok słupka bramki Genoi. Polak nie uciekał od gry i na szczęście nie wyglądał, jakby przez ostatnie dwa miesiące kopał piłkę jedynie na treningach.
W sumie w pierwszej części gry Kacper Urbański miał 94 proc. celności podań (15/16), posłał jedną (na dwie) długą piłkę do przodu, był raz faulowany, a raz sam faulował. Zaliczył także jeden odbiór. – Na razie był to niezły debiut Kacpra Urbańskiego, bo pokazał się kilka razy z dobrej strony. Zwłaszcza w jednej akcji, którą rozpoczął znakomitym, efektownym przyjęciem piłki. Walczył również w odbiorze – mówił komentujący to spotkanie w Eleven Sports Mateusz Święcicki.
Do przerwy było 0:0, ale Monza miała szczęście, bo mogła przegrywać. Jednak w 31. minucie Stefano Turati fantastycznie obronił uderzenie Andrei Pinamontiego z rzutu karnego. Gospodarze jednak ciągle naciskali i nagroda przyszła w 61. minucie, gdy Koni De Winter wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego.
W kolejnych minutach Monza zaczęła grać nieco odważniej, bardziej po ziemi i widać było Kacpra Urbańskiego częściej pod grą. Niestety ewidentnie brakowało pomysłu w całej drużynie Monzy w ostatnich fazach akcji, a Genoa w końcu wbiła drugą bramkę, gdy Johan Vasquez wykończył dośrodkowanie Maxwela Corneta.
„Rozgrywa bardzo solidne spotkanie. Widać dużo waleczności, pracy w defensywie, chęci pokazania się z dobrej strony. Nie zabrakło też kilku ciekawych podań. Dziś Kacper Urbański wygląda zupełnie inaczej niż u terrorysty i naczelnego antyPolaka Vincenzo Italiano” – ocenił w trakcie spotkania występ Urbańskiego Radosław Laudański. Na koniec meczu dodał, że „po dzisiejszym spotkaniu trener Salvatore Bocchetti ma argumenty, aby dalej na niego stawiać”.
Ostatecznie Kacper Urbański w swoim debiucie zanotował następujące liczby: 82 proc. celności podań (23/28), 39 kontaktów z piłką, 6 pojedynków (3 wygrane), 7 utraconych posiadań, 2 faule, 2 razy sfaulowany, 3 wybicia, 1 odbiór.
– Debiut Kacpra Urbańskiego z akcentami, zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Już chyba wie, z czym będzie miał do czynienia. Wie, do jakiej drużyny trafił. Drużyny, która jest w bardzo trudnym położeniu mentalnym – podsumował Święcicki.
Zobacz też: Media: To on ma zastąpić Sahina i Piszczka w BVB
Po tym spotkaniu AC Monza ma na koncie 13 punktów i zajmuje 20. miejsce w tabeli Serie A. Do bezpiecznego, 17. miejsca strata wynosi już siedem punktów. Kolejny mecz Monza rozegra w sobotę 1 lutego o godz. 15:00 u siebie z Hellasem Weroną.
Genoa – AC Monza 2:0 Bramki: 61′ De Winter, 84′ Vasquez