“Zakończyła się szósta kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów. Obfitowała w gole i emocje – także związane z występami polskich piłkarzy. Bologna – z Łukaszem Skorupskim i Kacprem Urbańskim w składzie – zdobyła jeden punkt. Jej rywalem była Benfica. Włoskie media oceniły występ Polaków. Znacznie więcej ciepłych słów poświęcanych jest temu pierwszemu. „Słowa nie wystarczą” – piszą media.”, — informuje: www.sport.pl
Tak Włosi ocenili Polaków W tegorocznej edycji fazy ligowej Ligi Mistrzów pozostały do rozegrania już tylko dwie kolejki. Dopiero 33. miejsce w tych rozgrywkach zajmuje Bologna. Wyprzedza Lipsk, Slovana Bratysława i Young Boys Berno. Rywalem zawodników ze Stadio Renato Dall’Ara w środę była Benfica. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i był to drugi punkt drużyny, w której występują Łukasz Skorupski i Kacper Urbański.
Ten pierwszy rozegrał 90 minut (jak w każdym dotychczasowym meczu Ligi Mistrzów – przyp.red.), a drugi opuścił murawę w 72 minuty i został zastąpiony przez Dana Ndoye. Włoskie media komentują występy Polaków. Zdecydowanie najlepsze recenzje zbiera Skorupski.
„Tak, w porządku, święty Łukasz (Skorupski) był potrzebny, ale remis na Estadio Da Luz może nie przynieść dywidendy za play-offy” – pisze „La Gazzetta dello Sport”, dodając, że Polak uratował swój zespół, neutralizując zagrożenie stwarzane przez Di Marię, Amdouniego i Pavlidisa.
„Skorupski w formie deluxe”, „Skorupski wszystko ratuje” – tak o występie bramkarza reprezentacji Polski pisze serwis calciomercato.com.
„Bologna dała sobie wieczór w Lidze Mistrzów i wyrwała punkt w Lizbonie. Skorupski był bastionem” – zachwyca się tuttobologna.web. To jednak nie koniec tego, co wspomniany portal napisał o Skorupskim.
„Kot z Casalecchio Gianluca Pagliuca dziś oficjalnie ma nowego następcę. Kot z Zabrza, czyli Łukasz Skorupski. Jeśli w tej kampanii Ligi Mistrzów mamy znaleźć absolutnego faworyta, nominacja niewątpliwie przypada polskiemu bramkarzowi, autentycznemu bastionowi drużyny, która strzela niewiele, ale ma przynajmniej mistrza między słupkami” – czytamy. We wspomnianym portalu Polak otrzymał 8,5 w dziesięciostopniowej skali.
Włoskie portale są zgodne. Przyznają Skorupskiemu najwyższe noty za środowy mecz.
„Może zaistnieć błąd, umiejętnościami jest w stanie go naprawić” – tłumaczy tuttomercatoweb.com, przyznając Skorupskiemu „7”.
„Jeśli popełni choć pół błędu, nadrabia go cudem. Zapytajcie Pavlidisa. Zawsze jest murem, słowa już nie wystarczą” – pieje z zachwytu 100cuorirossoblu.it, przyznając mu notę 8.
Włoski Sky Sports bez wahania obwieszcza Skorupskiego piłkarzem meczu. Daje mu notę 7,5.
Znacznie mniej ciepłych słów poświęcanych jest Kacprowi Urbańskiemu. Nie ma co się dziwić – był członkiem ofensywy, która w Lizbonie nie zdobyła gola.
„Szeroko na prawym skrzydle wydaje się od początku nie miało to znaczenia. Do tego stopnia, że nie miał wpływu na praktycznie żadną ofensywną grę swojej drużyny, a nawet zmarnował potencjalnie doskonałą okazję przed zmianą” – oceniło tuttomercatoweb.com, przyznając Polakowi „5,5”. „Polak nie był wystarczający, odkurzony po pewnym czasie jako starter. Gdy ma okazję, to ją marnuje” – pisał 100cuorirossoblu.it, dając Urbańskiego ocenę 5,5.
„Gra dobrą pierwszą połowę, schodzi na boki jak za czasów Motty, ale w drugiej połowie, mając piłkę na połowie Benfiki, zatraca się” – komentuje tuttobolognaweb.it, przyznając mu 6. To taka sama ocena, na jaką zasłużył według włoskiego Sky Sports.