“Łącznie na zakup systemu Pegasus wydano 33,4 mln zł – z czego 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a 8,4 mln zł ze środków CBA – przekazał prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa. Dodał także, że kontrolerom utrudniano wykonywanie czynności służbowych, mimo posiadania niezbędnych dokumentów.”, — informuje: www.rmf24.pl
Dlatego nie miałem żadnych wątpliwości, aby już w styczniu 2022 roku w odpowiedzi na wnioski o udostępnienie informacji publicznej skierowane do NIK udostępnić dokumenty zabezpieczone w toku postępowania kontrolnego Funduszu Sprawiedliwości, obejmującego lata 2016 i 2017 – powiedział szef NIK.
Z dokumentów ma wynikać, że ówczesny wiceminister sprawiedliwości Michał Woś twierdził, że środki przekazane do CBA były dotacją celową. Natomiast cztery dni później podległy mu dyrektor departamentu odpowiedzialnego za Fundusz Sprawiedliwości Mikołaj Pawlak zaprzeczył, by charakter dotacji faktycznie był celowy. To wszystko działo się w Ministerstwie Sprawiedliwości – dodał Banaś.
Wyprzedzając pytania odnoszące się do argumentu wielokrotnie podnoszonego przez b. wiceszefa MS Michała Wosia, który wskazywał, że w izbie opracowana została opinia prawna dopuszczająca możliwość finansowania CBA ze środków Funduszu Sprawiedliwości, oczywiście rozpowszechnianie takiego stanowisko jest zwykłą manipulacją i nadużyciem ze strony byłego wiceministra sprawiedliwości – zaznaczył prezes NIK
Banaś przypomniał, że kontrola, której celem było dokonanie oceny funkcjonujących mechanizmów nadzoru nad działalnością służb specjalnych zakończyła się 31 marca 2023 roku.
Ustalono, że osoby odpowiadające za nadzór i koordynację działalności służb specjalnych, w szczególności prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński oraz członkowie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych nierzetelnie realizowali powierzone im zadania – relacjonował Banaś.
Prezes NIK przekazał także, że podczas trwania kontroli, jego pracownicy napotykali na liczne utrudnienia w wykonywaniu czynności służbowych.
Odmówiono udostępniania im dokumentów planistycznych i sprawozdawczych służb oraz protokołów z posiedzeń Kolegium do Spraw Służb Specjalnych pod pozorem zawarcia w nich informacji operacyjno-rozpoznawczej – tłumaczył.
Marian Banaś w tym miejscu zaznaczył, że kontrolerzy mieli wszystkie niezbędne dokumenty wydane przez ABW, które upoważniały ich do wglądu w informacje niejawne o najwyższych klauzulach.
Szef ABW – powołując się na konieczność ochrony informacji niejawnych – uniemożliwił kontrolerom nawet dostęp do szeregu danych zawartych w dokumentach jawnych – dodał prezes NIK.
Po zakończeniu czynności NIK skierowała sześć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa utrudniania kontroli. 9 stycznia 2025 r. otrzymaliśmy postanowienie o umorzeniu postępowania przeciwko CBA przez prokuraturę. Wnieśliśmy na to postanowienie zażalenie do sądu i czekamy na jego rozstrzygnięcie – przekazał.
Szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) pytała szefa NIK m.in. czy jego zdaniem ówczesny premier Mateusz Morawiecki wiedział, że służby dokonują zakupu tego systemu.
Podejrzewam, że jako premier na pewno wiedział o takiej informacji, bo przecież tego typu działania, powinny być mu przekazywane, jeśli chodzi o informacje. Trudno powiedzieć czy na 100 procent został o tym poinformowany, ale jego obowiązkiem było taką informację podjąć, bo przecież sprawował nadzór nad służbami – powiedział prezes NIK.
Prezes NIK przyznał jednak, że nie badano, czy z jakichkolwiek dokumentów wynika, że Mateusz Morawicki miał wiedzę na temat zakupu systemu.
Banaś zaznaczył także, że w jego ocenie za czasów rządów PiS, CBA zostało bardzo upolitycznione i stało się „narzędziem w działalności ówcześnie rządzących”.
Zapytany przez szefową komisji czy według niego przekazanie CBA pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu Pegasus było złamaniem ustawy o CBA odpowiedział, że „jak najbardziej”. Środki, którymi dysponuje CBA są środkami budżetowymi i jedynie z tych środków budżetowych można finansować wszelkie zakupy – dodał.
Na pytanie dlaczego zakupu Pegasusa nie dokonano z funduszu operacyjnego CBA, szef NIK odpowiedział, że podejrzewa, iż „chciano ukryć ten fakt, bo dużo łatwiej jest rozpoznać wydatki bezpośrednio z budżetu, niż z funduszów takich jak Fundusz Sprawiedliwości”.
Jeszcze dziś ma zostać przesłuchany także dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK Tomasz Sordyl.