“„Byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały siły i środki, jakby był bandytą najwyższego kalibru. Jeżeli specjalne grupy policyjne są uruchamiane, żeby poszukiwać posła, to ja jestem zdumiony” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM prezydent Andrzej Duda, pytany o sprawę Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości podejrzany w aferze Funduszu Sprawiedliwości uzyskał azyl na Węgrzech. „Trzeba byłoby zobaczyć, dlaczego władze węgierskie zdecydowały się udzielić tego azylu” – stwierdził gość Roberta Mazurka. ”, — informuje: www.rmf24.pl
„Byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały siły i środki, jakby był bandytą najwyższego kalibru. Jeżeli specjalne grupy policyjne są uruchamiane, żeby poszukiwać posła, to ja jestem zdumiony” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM prezydent Andrzej Duda, pytany o sprawę Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości podejrzany w aferze Funduszu Sprawiedliwości uzyskał azyl na Węgrzech. „Trzeba byłoby zobaczyć, dlaczego władze węgierskie zdecydowały się udzielić tego azylu” – stwierdził gość Roberta Mazurka.
Chyba 40 stron uzasadnienia napisał do tej prośby o azyl… Jeżeli tam wskazał, w jaki sposób w Polsce obalono (prokuratora krajowego – przyp. red.) – bo nie został odwołany… Odwołanie prokuratora krajowego wymaga zgody Prezydenta RP, zgodnie z ustawą o prokuraturze. Nigdy żadnej zgody w tym zakresie nie wydawałem – tłumaczył Duda.
Pan Barski nigdy nie został w żaden legalny sposób odwołany z funkcji prokuratora krajowego. W to miejsce jest jakiś inny człowiek, który – jak sam twierdzi, został powołany dekretem premiera, czyli czymś, co nie istnieje w sensie prawno-konstytucyjnym – podkreślał gość RMF FM.
Nie dziwię się, że Węgrzy mają wątpliwości co do tego, czy wobec posła Romanowskiego postępuje się w sposób zgodny z zasadami państwa prawa – przyznał prezydent.
W Porannej rozmowie w RMF FM z ust Andrzeja Dudy padło wiele ostrych słów pod adresem Państwowej Komisji Wyborczej. PKW pozwala sobie na działanie niezgodne z prawem, dalekie przekroczenie swoich kompetencji – grzmiał prezydent, odnosząc się do sprawy pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.
PKW ma obowiązek wykonać wyrok Sądu Najwyższego i kropka – mówił gość Roberta Mazurka. Proponuję, żeby PKW przestała się bawić w politykę, a zajęła się tym, co do niej należy – budowaniem ogólnego prestiżu PKW jako organu, który nie zajmuje się polityką, tylko ma bezstronnie realizować proces wyborczy – stwierdził.
Poważny organ, jakim powinna być PKW, zachowuje się w sposób szokujący i niezrozumiały – ocenił Andrzej Duda. Prezydent zarzucił członkom PKW, że w pewnych sytuacjach wykonują orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, a w innych sprawach – kwestionują jej status.
W kontekście sporu o sytuację w Sądzie Najwyższym prezydent przyznał w RMF FM, że nie uznaje podziału na „neosędziów” i „paleosędziów”.
Uważam, że one są obrażające dla sędziów. Mają na celu upokorzenie i poniżenie sędziów. Wszyscy są nominowani przez Prezydenta RP, wszyscy złożyli przed Prezydentem RP ślubowanie – wyjaśniał.
Prezydent Duda był też pytany o propozycję marszałka Sejmu Szymona Hołowni, zgodnie z którą o ważności wyborów prezydenckich miałaby decydować nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego tylko losowo wybrani sędziowie SN.
Jestem otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych – także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy. W konstytucji jest powiedziane, że rozstrzyga (ws. wyborów – przyp. red.) Sąd Najwyższy – można różnie dokonać prawnej modyfikacji – mówił gość RMF FM. Martwi mnie moment, w którym ta sprawa jest podnoszona – po niezgodnych z prawem decyzjach PKW – zastrzegł.
Robert Mazurek pytał też swojego gościa o relacje z Karolem Nawrockim. Szef Instytutu Pamięci Narodowej walczy o prezydenturę z poparciem Prawa i Sprawiedliwości, choć przedstawiany jest jako kandydat obywatelski.
Przyjąłem pana Nawrockiego w Pałacu Prezydenckim. Mieliśmy bardzo, bardzo sympatyczną rozmowę. Jesteśmy ludźmi o bardzo podobnym światopoglądzie. Te same kwestie są dla nas ważne – tłumaczył Andrzej Duda.
Prezydent ocenił, że szef IPN-u jest „bardzo ciekawym” i „normalnym” człowiekiem. Można swobodnie z nim porozmawiać, taką też rozmowę mieliśmy – wspominał.
Nie będę prowadził kampanii za Karola Nawrockiego – zapewnił prezydent Duda. Jednocześnie przyznał, że z szefem IPN-u łączy go „podobne spojrzenie na Polskę, na to, co dla Polski jest ważne, jak powinny być prowadzone polskie sprawy”.
Czy Andrzej Duda pojedzie do USA na zaprzysiężenie Donalda Trumpa? Gość RMF FM przyznał, że tradycja amerykańska nie przewiduje zapraszania głów innych państw na takie uroczystości.
Musiałaby nastąpić jakaś zmiana. Nic na to nie wskazuje – tłumaczył prezydent. Jednocześnie zapewnił, że jest otwarty na spotkanie z nowym amerykańskim przywódca przy innej okazji.
Jeżeli tylko prezydent Trump wystosuje zaproszenie i będą takie ustalenia to oczywiście, że się wybiorę – mówił Duda. Rozmawialiśmy z prezydentem elektem Donaldem Trumpem kilkakrotnie od czasu, kiedy zapadła decyzja o tym, że to on będzie następnym prezydentem USA. Mamy pewne wstępne ustalenia. Co do samego spotkania – zobaczymy. Będzie ku temu odpowiedni moment to będzie spotkanie – deklarował.
Czy po zakończeniu prezydenckiej kadencji Andrzej Duda zostanie członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego? Czas pokaże. Wszystko spokojnie i powoli – stwierdził enigmatycznie gość RMF FM. Zostałem zgłoszony przez Polski Komitet Olimpijski, co jest niezwykłe miłe – dodał prezydent.
Wielkie dyskusje trwają na tematy finansowe z tym związane. Funkcja rzeczywistego członka MKOl nie jest związana z etatem, pensją. Jest bardzo prestiżowa w świecie międzynarodowym, olimpijskim. To jest istota tej funkcji – tłumaczył Duda.
Dopytywany o to, czy to oznacza, że przez niego stanowisko w MKOl-u straci Maja Włoszczowska, prezydent podkreślał, że nasza kolarka górska jest członkiem MKOl z ramienia zawodników i ma funkcję, która jest związana z wynagrodzeniem.
Czy prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę wprowadzającą wolną Wigilię?
Jestem po dyskusji, którą odbyliśmy w gronie przedstawicieli strony społecznej, Rady Dialogu Społecznego. Podstawowym zarzutem wobec ustawy i rządzących było to, że nie odbyły się żadne konsultacje społeczne w tej sprawie – mówił gość RMF FM. Zgłoszono cały szereg zastrzeżeń. Głosy były rozdzielone po połowie – relacjonował Andrzej Duda. Dodał, że pracuje jeszcze nad tym tematem.
Bardzo bym chciał tego, żeby Wigilia była dniem wolnym dla ludzi, żeby mogli spokojnie skupić się na przygotowaniu do świąt, spokojnie zrealizować zadania wigilijne. Z tego punktu widzenia na to patrzę – zadeklarował prezydent. Przypomniał, że ustawa dotyczy przyszłorocznej Wigilii, co daje czas na rozstrzygnięcie wątpliwości.
W rozmowie nie zabrakło tematów związanych ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Jak prezydent Andrzej Duda kupuje świąteczne prezenty?
Bywam w sklepie – prawie normalnie. Mam ochronę i nie mogę z niej zrezygnować. Nie mogę powiedzieć panom, którzy odpowiadają za moje bezpieczeństwo, „proszę ze mną tutaj nie iść” – opisywał rozmówca Roberta Mazurka. Staram się realizować swoje normalne, życiowe sprawy w miarę możliwości normalnie. Chodzę do sklepu, robię zakupy w osiedlowym sklepie w Krakowie. Wszyscy, którzy w tym sklepie pracują, znają mnie od wielu lat – zapewniał Andrzej Duda.
Czasem, jak trzeba, pojadę do galerii – i w Warszawie, i w Krakowie. Nie jest to jakiś straszny problem – mówił prezydent.
Uwielbiam dania wigilijne – prawie wszystkie – zdradził Duda. Mówił też o swojej słabości do pierogów i o tym, że niejednokrotnie zdarzało mu się je lepić.
Lubię zbierać grzyby. Grzyby, które jadamy na Wigilię, od bardzo wielu lat są zazwyczaj zbierane przeze mnie – opowiadał gość Roberta Mazurka.