“Andrzej Duda wziął udział w spotkaniu światowych przywódców – „Szczyt dla Przyszłości” – w Nowym Jorku. W trakcie swojego wystąpienia podkreślił, że ład międzynarodowy oparty na Karcie Narodów Zjednoczonych jest zagrożony. Jako przykład podał rosyjską agresję na Ukrainę.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Co powiedział prezydent: W trakcie spotkania Andrzej Duda wygłosił przemówienie, w którym zwrócił uwagę na zagrożenia dla ładu międzynarodowego. – Globalny multilateralizm pod wieloma względami nie funkcjonuje należycie i wymaga reform. Nie możemy zgodzić się z sytuacją, w której ci, którzy podważają porządek oparty na Karcie Narodów Zjednoczonych, rosną w siłę – mówił.
Prezydent odniósł się także do działań Rosji. Stwierdził, że pełnoskalowa inwazja na Ukrainę jest „uderzającym przykładem” wspominanego wcześniej łamania porządku opartego na karcie ONZ. Duda podkreślił przy tym, że Rosja jako stały członek Rady Bezpieczeństwa „powinna wspierać zarówno Kartę Narodów Zjednoczonych, jak i prawo międzynarodowe„. – Przeprowadzając atak na suwerenne państwo, Rosja zarzuciła to zobowiązanie. Nie może już twierdzić, że chroni bezpieczeństwo systemu międzynarodowego i innych narodów – dodał. Na koniec prezydent stwierdził, że należy „dążyć do poprawy skuteczności systemu Narodów Zjednoczonych”, ponieważ „nie ma lepszej alternatywy dla multilateralizmu„.
Tymczasem w Rosji padły kolejne groźby wobec krajów Zachodu. Siergiej Ławrow zapowiedział, że Kreml przygotowuje się „do obrony swoich interesów militarnie, politycznie i z punktu widzenia technologii obronnych” w przypadku wybuchu kryzysu w Arktyce. Terytorium to podzielone jest między osiem krajów: Norwegię, Szwecję, Finlandię, Danię, Kanadę, Stany Zjednoczone, Islandię i Rosję. Poza ostatnim – wszystkie te kraje należą do NATO. Ławrow podkreślił jednak, że „Arktyka nie jest terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego” i swoje interesy mają tam także inne kraje.