„Nowe pakiety przyjdą w przyszłym roku (0,25% PKB Estonii), zauważył Hanno Pevkur„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Spotkałem się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i potwierdziłem nasze stałe wsparcie militarne dla Ukrainy. W drodze do jego biura podpisałem także elektronicznie nowy pakiet pomocy wojskowej obejmujący odzież, broń strzelecką itp. Nowe pakiety przyjdą w przyszłym roku (0,25% PKB Estonii)” – podkreślił estoński minister obrony.
Zełenski powiedział ze swojej strony, że podczas spotkania podziękował Pevkurowi za nowy pakiet i decyzję o przeznaczeniu 0,25% PKB rocznie na pomoc Ukrainie.
Przypomniał, że „niedawno Shahed uderzył w budynek, w którym mieszka ambasador Estonii na Ukrainie”. A to kolejny znak, że należy zwiększyć presję na Rosję, aby ograniczyć jej produkcję wojskową”.
„Odrębnie omawialiśmy możliwości strony estońskiej w zakresie finansowania produkcji dronów dalekiego zasięgu na Ukrainie oraz naszych pilnych potrzeb obronnych i pomocy w wyposażeniu nowych brygad” – dodał Zełenski.
W marcu 2023 roku Unia Europejska obiecała dostarczyć Ukrainie milion pocisków artyleryjskich w ciągu 12 miesięcy.
Pod koniec stycznia 2024 roku szef dyplomacji europejskiej Josep Borrell poinformował, że kraje Unii Europejskiej przekazały Ukrainie zaledwie 330 tys. sztuk z obiecanego miliona.
Na początku tego roku w piśmie do szefów departamentów wojskowych Unii Europejskiej minister obrony Rustem Umierow przyznał, że Ukraina doświadcza „krytycznego” niedoboru pocisków artyleryjskich. Wyjaśnił, że na linii frontu o długości półtora tysiąca kilometrów Siły Zbrojne mogą wystrzelić nie więcej niż dwa tysiące pocisków dziennie. To trzy razy mniej pocisków niż zużywa Rosja.
Estonia przeznacza rekordową część swojego PKB wśród wszystkich ukraińskich partnerów na wsparcie Ukrainy.