Julia Nawalna chce być prezydentką Rosji. Czeka na jedną rzecz. I oskarża Zachód

Julia Nawalna jest gotowa wystartowa w wyborach prezydenckich w Rosji. ona opozycjonisty Aleksieja Nawalnego owiadczya, e zrobi wszystko, aby reim Wadimira Putina upad.

Zapowiedź Julii Nawalnej: Żona Aleksieja Nawalnego powiedziała, że zamierza kontynuować walkę o demokrację, jaką wcześniej prowadził jej mąż. W wywiadzie dla BBC przekazała, że chce kandydować w wyborach na prezydenta Rosji. Jednocześnie przyznała, że jej powrót do Rosji nie jest możliwy, dopóki Wadimir Putin pozostaje u władzy. Podkreśliła, że z nadzieją czeka na dzień, kiedy rzdy dyktatora dobiegną końca, a wtedy w Rosji nastanie szansa na przeprowadzenie wolnych wyborów. Wskazała, że „zrobi wszystko, aby reżim Putina upadł jak najszybciej”. 

O śmierci męża: Aktywistka powiedziała, że wiedziała, że reżim nie zdoła złamać jej męża: „Jestem absolutnie pewna, że to jest powód, dla którego ostatecznie postanowili go zabić. Po prostu zdali sobie sprawę, że on się nigdy nie podda”. Reakcję społeczności międzynarodowej na wiadomość o śmierci Aleksieja Nawalnego oceniła natomiast jako „żart„. 

Nawalna krytykuje Zachód: Wdowa po opozycjoniście oskarżyła Zachód o „niechęć w zwracaniu uwagi na fakt, że Putin od lat stawał się dyktatorem”: „Przywódcy zachodni traktowali go jak prawdziwego prezydenta, pomimo jego ścieżki represji i oczywistej korupcji jego reżimu. Z tego punktu widzenia Zachód pozwolił Putinowi dyktować reguły gry”. Po raz kolejny poprosiła polityków, aby „mniej bali się Putina„. – Jego siła bierze się z umiejętności przerażania i zastraszania każdego. Myślę, że naszą główną siłą przeciwko niemu jest to, że się go nie boimy – powiedziała. Podkreśliła także, że Putinowi nie można ufać i „nie należy sobie wyobrażać, że uszanuje potencjalne porozumienia„.