“„Symbol absurdalnych czasów” – tak prezydent Puław Paweł Maj opisuje grożącą mu karę pięciu dni aresztu. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, wkrótce do urzędu miasta może zapukać w tej sprawie komornik w asyście policji. A wszystko to przez toczący się od lat spór o szkolne boisko.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Komornik z policj przyjd po prezydenta miasta. Wszystko przez szkolne boisko
Kosztowna inwestycja: Władze zaczęły szukać rozwiązania i postanowiły zlecić przygotowanie ekspertyzy zewnętrznej firmie. Na jej podstawie podjęto decyzję o instalacji ekranów dźwiękochłonnych, które wytłumiłyby hałas. Na inwestycję przeznaczono 250 tysięcy złotych. Po zakończeniu budowy wykonano eksperyment akustyczny, który potwierdził, że do pobliskich domów dobiega znacznie mniej dźwięków.
Sąd nałożył grzywnę: Urząd miasta zawnioskował do sądu o uchylenie zakazu korzystania z boiska. Jednocześnie ponownie otworzył orlik dla chętnych. Ponieważ jednak nie zaczekał na decyzję o zniesieniu zakazu, mieszkańcy ponownie skierowali sprawę do sądu i wygrali w drugiej instancji. Na samorząd nałożono grzywnę w wysokości pięciu tysięcy złotych. Jeśli nie zostanie uiszczona, kara może zostać zamieniona na pięć dni aresztu dla prezydenta Puław Pawła Maja.
Pięć dni aresztu: Prezydent Maj od początku zapowiadał jednak, że kary nie zapłaci. Teraz Wirtualna Polska dowiedziała się, że w ubiegły wtorek (5 listopada) Sąd Rejonowy w Puławach I Wydział Cywilny przesłał do komornika polecenie doprowadzenia go do odbycia kary zastępczej. – Z doniesień prasowych wiem, że ma tutaj przyjść komornik w asyście policji i wyprowadzić mnie z urzędu do aresztu – przekazał prezydent Puław w rozmowie Polsat News.
Protest i symbol: Dla prezydenta Maja odmowa zapłacenia grzywny jest formą sprzeciwu. Jak przekazał, już od stycznia tego roku jest gotowy do odbycia kary aresztu. – To nie tylko protest, ale symbol naszych absurdalnych czasów, gdy za umożliwienie dzieciom aktywności na boisku, karze się grzywną lub aresztem, a aferzyści, złodzieje i bandyci chodzą wolni – powiedział Wirtualnej Polsce.
Przeczytaj również: „’Bąbelek’, 'gluciarz’, 'sraluch’. Gdyby mówić tak o seniorach, byłoby jasne, że to dyskryminacja”.
Źródła: Polsat News, Wirtualna Polska, „Gazeta Wyborcza”