8 listopada, 2024
Kosiniak-Kamysz o podkomisji smoleńskiej: Nie powiem, jak mówili na wrak thumbnail
Polityka

Kosiniak-Kamysz o podkomisji smoleńskiej: Nie powiem, jak mówili na wrak

„Chcę wyrazić oburzenie sposobem komunikowania się członków komisji i określania samolotu, który leciał do Smoleńska. To były tak niegodne słowa, tak niegodne określenia, że w obliczu obecności na tej sali osób najbliższych tych, którzy zginęli, nie będę ich przytaczał” – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w piątek Sejmie, referując raport opublikowany przez Zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. „Konserwa. Tak pan wraz ze swoimi współpracownikami określał statek powietrzny, który rozbił się pod Smoleńskiem” -…”, — informuje: www.rmf24.pl

30 minut temu

Aktualizacja: 2 minuty temu

„Chcę wyrazić oburzenie sposobem komunikowania się członków komisji i określania samolotu, który leciał do Smoleńska. To były tak niegodne słowa, tak niegodne określenia, że w obliczu obecności na tej sali osób najbliższych tych, którzy zginęli, nie będę ich przytaczał” – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz w piątek Sejmie, referując raport opublikowany przez Zespół ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. „Konserwa. Tak pan wraz ze swoimi współpracownikami określał statek powietrzny, który rozbił się pod Smoleńskiem” – powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk zwracając się do Antoniego Macierewicza.

Po objęciu rządów jedną z pierwszych decyzji, jaką podjęliśmy 15 grudnia, była likwidacja podkomisji, którą przez najdłuższy czas kierował pan poseł Antoni Macierewicz. To była decyzja oczekiwana przez Polaków i osoby najbardziej doświadczone (tragedią w Smoleńsku – przyp. red.) – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Wicepremier podkreślił, że jego zespół nie zajmował się badaniem przyczyn katastrofy, ale oceną działania podkomisji smoleńskiej w czterech obszarach: legalności, celowości, rzetelności i gospodarności. W tych czterech obszarach zespół negatywnie ocenił działalność komisji (…). Podkomisja nigdy nie przeprowadziła oględzin miejsca katastrofy – powiedział szef MON. 

Dlatego raport pana Jerzego Millera jest nadal oficjalnym i obowiązującym dokumentem – podkreślił.

Koszty związane z zabezpieczeniem funkcjonowania podkomisji smoleńskiej wyniosły ponad 34,5 mln zł. Do tej kwoty należy doliczyć bezpowrotne zniszczenie użytego do eksperymentów drugiego samolotu, Tu-154 o numerze bocznym 102. Jego wartość wyceniono na 47 mln. W sumie daje to ponad 81 mln zł, które Skarb Państwa poniósł na rzecz działania podkomisji pana Macierewicza – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wicepremier powiedział także, że „przez sześć lat pracy podkomisja smoleńska nie była w stanie sformułować wniosków i rekomendacji, by do takich katastrof nie dochodziło”.

Możecie się na to oburzać, ale oczekiwałbym jednak od środowiska politycznego, które dostało tak dużo głosów, aby się z tego rozliczyło – powiedział do polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym do Antoniego Macierewicza obecnego na sali sejmowej.

Pan bezpowrotnie zagubił dowody, które komisja Millera i polscy prokuratorzy pozyskali w Smoleńsku. Część z nich pozwolił pan zniszczyć, a część zgubić (…). Zniszczyliście wiele życiorysów – powiedział Cezary Tomczyk, który zabrał głos po Władysławie Kosiniaku-Kamyszu.

Rekordzista, członek podkomisji, zarobił prawie milion złotych. 900 tysięcy. A efekty państwo doskonale znacie – dodał. 

Kolejno zszedł z mównicy sejmowej, podszedł do Antoniego Macierewicza i pokazał mu pismo, na którym widnieje jego podpis szefa podkomisji smoleńskiej. 

Artykuł w trakcie aktualizacji.

Powiązane wiadomości

Sejm przyjął nowelizację tegorocznego budżetu. Deficyt w górę

rmf24 .pl

Władysław Kosiniak-Kamysz gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM

rmf24 .pl

W Niemczech koalicja rządowa upadła: Scholz zwolnił ministra finansów

unian ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej