“Rada Ministrów, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka, przyjęła projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego – poinformowała kancelaria premiera.”, — informuje: www.rmf24.pl
Wszyscy w Polsce mieli coraz bardziej przygnębiające wrażenie, że instytucja powołana do walki z korupcją tak naprawdę kryła władzę i raczej zajmowała się opozycją – stwierdził. Przypomniał, że ideą powstającego Biura było coś dokładnie odwrotnego – że ta służba będzie przede wszystkim patrzyła władzy na ręce, a została zdeprawowana przez poprzedników.
Premier ocenił, że przyjęty przez Radę Ministrów przygotowany przez MSWiA projekt „wypali zło, które rozpleniło się w tej instytucji”, państwo będzie skuteczniejsze w ściganiu korupcji, a służby przeznaczone do jej zwalczania będą skoncentrowane na tych, którzy wykonują władzę, a nie na opozycji.
Zgodnie z tekstem projektu, który trafił pod obrady rządu, część zadań CBA przejmie pion antykorupcyjny w policji – powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Wzmocniona będzie też Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a Krajowa Administracja Skarbowa przejmie badanie oświadczeń majątkowych.
Z ok. 1300 etatów funkcjonariuszy CBA i ok. 200 pracowników cywilnych, 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych ma zostać przeniesionych do policji. Do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji trafi także ok. 300 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych z innych jednostek policji. KAS uzyska około 150 etatów, a ABW – 200.
Budżet CBA ma zostać rozdzielony proporcjonalnie do przejętych zadań i etatów – najwięcej pieniędzy – 73 proc. trafi do policji, 15,5 proc. do ABW, a 11,5 proc. do KAS – wynika z treści uzasadnienia projektu i oceny skutków tej regulacji, które trafiły na wtorkowe posiedzenie.
Likwidację CBA partie tworzące obecny rząd zapisały w umowie koalicyjnej.