„Zdaniem Heorhija Tykhi rok 2024 będzie rokiem rozwoju stosunków Ukrainy i Chin„, informuje: www.radiosvoboda.org
Tykhy zauważył, że po długiej przerwie między Ukrainą a Chinami doszło do kilku kontaktów.
„Dwustronne konsultacje polityczne Ukrainy i Chin odbyły się latem i na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych. Oraz pierwsza od 12 lat wizyta Ministra Spraw Zagranicznych Ukrainy bezpośrednio w Chinach, gdzie odbyły się negocjacje. I spotkanie ministrów spraw zagranicznych Ukrainy i Chin w Nowym Jorku na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ” – powiedział Tykhy.
Według niego jest to dowód na to, że „rozwija się dialog polityczny między Ukrainą a Chińską Republiką Ludową”.
„I bardzo ważne jest, żeby był to bezpośredni dialog, bez pośredników i była możliwość bezpośredniej wymiany poglądów” – zauważył rzecznik MSZ.
Heorhij Tykhy dodał także, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa udział i rolę Chin za ważne w zaprowadzeniu sprawiedliwego pokoju na Ukrainie.
„Minister Andrij Sybiga podkreślił, że Chiny są jednym z tych krajów, które mogą i wywierają wpływ na Federację Rosyjską. I będziemy nadal utrzymywać ten kontakt ze stroną chińską” – powiedział rzecznik departamentu polityki zagranicznej.
Tykhi zauważył, że reakcja Chin jest również istotna w kwestiach bezpieczeństwa nuklearnego i żywnościowego, w których Rosja stwarza zagrożenia systemowe i globalne.
„Potrzebujemy reakcji, zwłaszcza Chin, na te działania Rosji, aby pokazać, że nie będą one tolerowane. Zarówno globalne bezpieczeństwo żywnościowe, jak i bezpieczeństwo nuklearne są niezwykle ważne dla Pekinu i innych kluczowych stolic świata” – dodał.
W 2025 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych planuje rozwój kontaktów z Chinami. Tychy dodał, że nowy ambasador kraju pewnego dnia rozpoczął pracę na Ukrainie.
„Oczekujemy, że jest to również ważny sygnał ze strony chińskiej, że relacje z Ukrainą są dla niej ważne. I liczymy, że w przyszłym roku będą się one rozwijać na wszystkich poziomach i pracujemy nad tym” – podsumował rzecznik MSZ.
Chiny pozycjonują się jako neutralna strona wojny na Ukrainie i deklarują, że nie udzielają pomocy wojskowej żadnej ze stron, w przeciwieństwie do USA i innych krajów zachodnich.
Pekin pozostaje jednak bliskim politycznym i gospodarczym sojusznikiem Rosji, a członkowie NATO nazwali Chiny „zdecydowanym czynnikiem ułatwiającym” wojnę, której nigdy nie potępiły.