„Przyznali jednak, że taka kwestia może być rozważana w nieokreślonej przyszłości.„, informuje: www.unian.ua
Przyznali jednak, że taka kwestia może być rozważana w nieokreślonej przyszłości.
O tym oświadczył minister obrony kraju Władysław Kosyniak-Kamysz w wywiadzie dla „The Voice of America”. „Wykluczamy możliwość obecności polskiego wojska na terytorium Ukrainy” – powiedział.
Według Kosyniaka-Kamisza decyzja o wysłaniu sił pokojowych na Ukrainę nie powinna być podejmowana przez grupę państw, kluczową rolę w tej kwestii powinno odegrać NATO.
Polski minister zaznaczył, że jego kraj na wszelki wypadek wypracowuje rozwiązanie w tej sprawie, jednak do czasu zakończenia procesu pokojowego nie ma planów wysłania wojsk na Ukrainę. Jednocześnie podkreślił, że żaden proces pokojowy nie jest możliwy bez udziału Ukrainy.
Kwestia sił pokojowych na UkrainieEkspert wojskowy Iwan Stupak nakreślił trzy scenariusze ewentualnego wprowadzenia sił pokojowych na Ukrainę. Spośród nich najmniej prawdopodobną opcją jest samodzielne przerwanie wojny przez siły pokojowe. Jego zdaniem bardziej prawdopodobne jest, że siły pokojowe pojawią się dopiero po zawieszeniu broni.
Jednocześnie inny ekspert Oleg Bilokolos uważa siły pokojowe za pomysł w ogóle nierealny, gdyż kraje zachodnie nie mają woli politycznej i nie są gotowe wydawać na to pieniędzy.
Być może zainteresują Cię także nowości:
- Nie naśladuj „rozjemcy”: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy ostro zareagowało na oświadczenia Węgier o „zawieszeniu broni”
- Zełenski spotka się z Rutte w Brukseli: Bloomberg dowiedział się o tematach rozmowy
- „Istnieją trzy scenariusze wprowadzenia sił pokojowych” – ekspert wyjaśnił, jak to działa