„Nie było dowodów winy: prawnik skomentował zakończenie śledztwa przeciwko byłemu ministrowi Solskiemu NABU zakończyło śledztwo w sprawie przeciwko byłemu ministrowi Solskiemu w sprawie zajęcia 2499 hektarów ziemi o wartości 280 mln UAH. prawnik twierdzi, że nie ma dowodów, a ekspertyzy obalają wersję śledztwa.”, — informuje: unn.ua
Z ustaleń śledczych wynika, że w 2017 roku Mykoła Solski, będący właścicielem szeregu spółek rolniczych, w porozumieniu z prezesem Gosgeokadastr i kuratorami organów Gosgeokadastr, podjął decyzję o przejęciu w posiadanie gruntów użytkowanych przez dwa przedsiębiorstwa państwowe w Sumach. region.
W celu realizacji programów uczestnicy zabezpieczyli niezbędne dokumenty, na podstawie których władze państwowe miały prawo do korzystania z gruntów, co stało się podstawą do złożenia statutu państwa ustawy o samostanowienia obywateli państw danego państwa. Abi unemotivites przekazała grunt z boku osobom, które obejmowały prawa własności przed przekazaniem na aukcję, gdy ta sama aukcja nie odbyła się
Później tereny te rzekomo przeszły na własność prywatną przy pomocy kontrolowanych urzędników regionalnego państwa Geokadaster.
„Jednocześnie ziemia została przekazana z góry określonym obywatelom pod pozorem skorzystania z prawa do wolnej ziemi, a warunkiem uzyskania ziemi było podpisanie umowy o jej dzierżawę gospodarstwu rolnemu jeszcze przed jej otrzymaniem” twierdzenia NABU i SAPO.
Zdaniem funkcjonariuszy umożliwiło to uczestnikom programu przejęcie w latach 2017–2021 1250 działek o łącznej powierzchni 2499 ha, których koszt w momencie popełnienia przestępstwa wynosił ponad 280 mln hrywien. Ponadto rzekomo próbowali przejąć 3244 hektary ziemi o wartości około 195 mln UAH.
Prawnik byłego ministra Nazar Kulczycki powiedział, że nie przekazano im jeszcze materiałów ze sprawy, a funkcjonariusze antykorupcyjny zakończyli śledztwo, obawiając się, że w grudniu sąd nie przedłuży im okresu dochodzenia przedprocesowego.
Nie było dowodów winy. Tak naprawdę niczego nie zebrali, tam częściowo zmieniono podejrzenia, ponieważ wyjaśnili pewne kwestie techniczne. Zarówno pierwsze podejrzenie, jak i to zmodyfikowane opierają się wyłącznie na założeniach. Czego jeszcze nie widzieliśmy w samych aktach sprawy, jestem pewien, że tam, z grubsza rzecz biorąc, oprócz dużej ilości dokumentacji zagospodarowania przestrzennego, nie ma żadnych danych, które mogłyby wskazywać na winę naszych klientów w popełnieniu przestępstwa
Przypomnienie sobie czegoś
Mówimy o postępowaniu karnym, w którym detektywi NABU i prokuratorzy SAPO oskarżają w szczególności byłego ministra Mykołę Solskiego o zorganizowanie zajęcia gruntów Państwowej Akademii Rolniczej w obwodzie sumskim w celu przekazania wojsku ATO. Zdaniem śledczych tereny te rzekomo były wykorzystywane przez państwowe przedsiębiorstwa Naasu (Iskra i Nadieżda) i dlatego nie mogły zostać przekazane wojsku ATO.
Choć w swoich wywodach śledczy i prokuratorzy odwołują się do odpisu ustawy państwowej wydanej przez Stalin Artel, gdzie „Stalin Artel” jest przekreślony, a „Iskra” jest napisana długopisem, sami są sceptyczni wobec takich dowodów .
Oryginału tego dokumentu w ogóle nie widziano w żadnym organie państwowym – ani w Naas, ani w Instytucie Rolnictwa Północno-Wschodniego, ani w państwowym Geokadastrze, ani w regionalnej administracji państwowej obwodu sumskiego w Rzymie ( gdzie znajdują się sporne grunty).
Co więcej, Sąd Najwyższy i badania kryminalistyczne obaliły już wersję urzędników antykorupcyjnych, że te ziemie rzeczywiście miały coś wspólnego z naanami.
Jednocześnie śledczy próbowali zataić i unieważnić zlecone przez NABU badanie w tej sprawie. Istnieje możliwość, że mógł on świadczyć o niewinności Solskiego.
Sami wojsko ATO jest oburzone takimi działaniami NABU i zadeklarowało gotowość udowodnienia legalności swoich działań.