“Donald Tusk prezentuje się jako zręczny polityk zagraniczny, ale daleko mu do sukcesu w kraju – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Niemieckie media o roku rzdu Tuska. „Trudno o wiksze ambicje”
Donald Tusk prezentuje si jako zrczny polityk zagraniczny, ale daleko mu do sukcesu w kraju – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.
Według gazety Tuskowi odpowiada fakt, że Polska pod jego rządami obejmie od stycznia przewodnictwo w Radzie UE. „Prawie każdy w Europie poradziłby sobie lepiej niż Węgrzy, od których Polska przejmuje teraz przewodnictwo. Ale to dla Polski za mało. Premier postawił sobie za zadanie wynegocjowanie pokoju w Ukrainie. Trudno o większe ambicje” – czytamy.
Zdaniem „SZ” w polityce krajowej sytuacja Donalda Tuska nie wygląda tak dobrze. „Nie ma wątpliwości, że wiele osób w UE było szczerze zachwyconych zwycięstwem byłego przewodniczącego Rady UE w wyborach. Jednak w kraju Tusk wciąż walczy” – twierdzi gazeta. Chodzi przede wszystkim o wybory prezydenckie, które odbędą się w Polsce w przyszłym roku. Tymczasem, jak twierdzi niemiecki dziennik, nie jest wcale pewne, że kandydat Tuska, Rafał Trzaskowski, wygra. Jeśli tak się nie stanie, działania obecnego rządu nadal będą blokowane, podobnie jak dzieje się to teraz, za kadencji Andrzeja Dudy.
Zbyt wczesne odblokowanie unijnych miliardów „SZ” przypomina, że rządowi Tuska udało się wprawdzie szybko zrestrukturyzować publiczne radio i telewizję – wcześniej upolitycznione przez PiS. Jednak wielu spraw nie udało się wciąż załatwić. „Minister sprawiedliwości Adam Bodnar ciężko walczy o przywrócenie podziału władzy, a także o pozbycie się podwójnej roli ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – spuścizny po swoim poprzedniku z PiS. Większość ekspertów zgadza się jednak, że UE odblokowała zablokowane miliardy euro dotacji dla Polski zbyt wcześnie i jedynie jako zaliczkę świadczącą o zaufaniu. W rzeczywistości niewiele się zmieniło w ciągu roku. Niektórzy narzekają nawet na jeszcze większą niepewność prawną” – czytamy.
Także wiele kobiet w Polsce czuje się zawiedzionych, ponieważ wciąż nie udało się załagodzić surowego zakazu aborcji. „Tusk obiecał legalizację. Jednak koalicja, w której reprezentowane są bardzo różne partie, od skrajnie lewicowych po bardzo konserwatywne, nie może osiągnąć porozumienia. Wydaje się, że Tusk i jego centroprawicowa partia już spisali tę kwestię na straty” – podsumowuje dziennik.
„Sueddeutsche Zeitung” wskazuje również, że np. Helsińska Fundacja Praw Człowieka czy Fundacja Batorego skrytykowały politykę migracyjną rządu Tuska. Jego gabinet masowo narusza także ochronę przyrody poprzez budowanie umocnień na granicy z Białorusią.
Ekspert polityki zagranicznej W świetle tych problemów „trudny i budzący strach temat Ukrainy i rosyjskiego zagrożenia wydaje się niemal prosty. W końcu prawie wszyscy mogą zgodzić się na wysokie wydatki na obronność. A dzięki swojemu wizerunkowi eksperta w dziedzinie polityki zagranicznej Tusk nie tylko stara się przekonać Macrona i innych sojuszników, ale także ostatecznie chce utrzymać swoich wyborców w ryzach” – podsumowuje „SZ”.
O pierwszym roku rządu Tuska pisze także portal „Tagesschau” – telewizyjnego nadawcy publicznego ARD. Powodów trudności w realizacji polityki rządu portal upatruje przede wszystkim w trwającym sporze z prezydentem Dudą. „Zmiana rządu wiązała się z niemal rewolucyjnym nastrojem wśród dużej części społeczeństwa. Panował wielki entuzjazm – i nadzieja na głębokie zmiany, które Tusk i jego rząd przyniosą, gdy prawicowo-populistyczny PiS w końcu przestanie rządzić” – czytamy.
Są też sukcesy Zdaniem „Tagesschau” Tusk odniósł również pewne sukcesy. „Z pewnością największe sukcesy osiągnął w stosunkach z zagranicą. Przede wszystkim Tusk podniósł relacje między Polską a UE i jej zachodnioeuropejskimi partnerami na zupełnie inny poziom i zdecydowanie wzmocnił pozycję Polski w Europie” – czytamy.
Ponadto Tusk podejmuje własne inicjatywy w polityce bezpieczeństwa, budując sojusze z krajami bałtyckimi, Skandynawią i Francją. Jak zauważa portal, Berlin nie zawsze jest w to zaangażowany. „’I to jest oczywiście znak od rządu Tuska w kierunku Niemców: Poradzimy sobie bez was, jeśli jesteście zbyt powolni, zbyt niezdecydowani lub nie chcecie bezpośrednio rozmawiać z Polakami'” – „Tagesschau” cytuje Agnieszkę Ładę-Konefał, wicedyrektor w Niemieckim Instytucie Spraw Polskich (DPI).
„Polska jest bardziej pewna siebie niż kiedykolwiek wcześniej. Dla stosunków polsko-niemieckich oznacza to przede wszystkim, że stara relacja nauczyciel-uczeń nie ma już zastosowania, nawet jeśli część niemieckiego rządu wciąż tego nie rozumie” – konkluduje portal ARD.
***
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle