“Premier Szwecji Ulf Kristersson przekazał, że kraj jest w kontakcie z Chinami i załogą statku Yi Peng 3 oraz że chce, by jednostka wpłynęła na ich wody terytorialne. Chodzi o statek, który podejrzany jest o uszkodzenie dwóch kabli telekomunikacyjnych na Morzu Bałtyckim.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Szwecja chce przeszukać statek: Aktualnie chiński statek od ubiegłego tygodnia przebywa na wodach międzynarodowych w cieśninie Kattegat, co utrudnia podjęcie zdecydowanych kroków, takich jak choćby przeszukanie jednostki. Trwają więc dyplomatyczne próby przekonania załogi do wpuszczenia na pokład władz państw skandynawskich. Premier Szwecji zaznaczył, że chodzi wyłącznie o wyjaśnienie tego, co wydarzyło się na dnie Bałtyku. – Nie przesądzajmy o niczyjej winie – podkreślił polityk.
Jakie jest tło: 17 listopada koncern Telia poinformował o uszkodzeniu podmorskiego kabla telekomunikacyjnego, który biegnie między Litwą a Szwecją. Następnego dnia fińska firma Cinia zgłosiła podobną sytuację – przerwanie kabla łączącego Helsinki z Rostockiem w Niemczech. 20 listopada poinformowano, że kable mógł uszkodzić masowiec Yi Peng 3. Statek zatrzymano na wodach terytorialnych Danii. Duński publiczny nadawca DR opublikował nagrania z drona, na których widać, że jednostka ma uszkodzoną jedną z kotwic. W sprawie wszczęto śledztwo, które ma odpowiedzieć na pytanie, co doprowadziło do uszkodzenia kabli i czy działanie to było celowe.