“Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zbada sprawę korzystania z apartamentu Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez ówczesnego szefa placówki Karola Nawrockiego. Taką informację przekazał rzecznik prokuratury Mariusz Duszyński.”, — informuje: www.rmf24.pl
Zgodnie z tym artykułem, funkcjonariusz publiczny, który – przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków – działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze do lat 3 więzienia. Funkcjonariusz publiczny, który przekroczył swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega natomiast karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Karol Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w latach 2017-2021. Niedawno „Gazeta Wyborcza” napisała, że jako dyrektor instytucji przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka ledwie 5 km od niego, i za pobyt nie zapłacił. Według informacji udzielonej „GW” przez obecną dyrekcję Muzeum II WŚ, w sumie w latach 2018-20 obecny szef IPN zarezerwował 19 pobytów w kompleksie hotelowym należącym do Muzeum, a w okresie 2020-21 – 182, czyli razem 201 dni, w tym 197 w apartamencie.
Karol Nawrocki podczas jednej z konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu powiedział, że jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej podczas pandemii Covid-19 dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę, wykonując zdalnie swoje obowiązki. Oświadczył, że nie jest prawdą, iż mieszkał tam przez 200 dni; tłumaczył, że apartament był przez tyle dni zarezerwowany na jego nazwisko. Ponadto zaznaczył, że apartament ten służył też „do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju”.
Mówił, że apartamenty i pokoje w Muzeum II Wojny Światowej zostały wybudowane przez jego poprzednika na stanowisku dyrektora placówki prof. Pawła Machcewicza. Obecny szef IPN dodał, że gdy on zostałem dyrektorem placówki, skomercjalizował te nieruchomości, aby przynosiły dochód poprzez wynajem turystyczny.
Obecna dyrekcja muzeum, czyli p.o. dyrektora prof. Rafał Wnuk i jego zastępca dr Janusz Marszalec, zaprzeczyli, że apartamenty i pokoje gościnne usytuowane w gmachu muzeum powstały jako mieszkania przeznaczone dla poprzedniej dyrekcji. Ani dyrektor prof. Paweł Machcewicz (współtwórca i były dyrektor muzeum – przyp. red.), ani żaden z jego zastępców nie spędzili w tych pomieszczeniach nawet doby – podano.
Zdaniem władz muzeum nie jest również prawdą twierdzenie, że to dopiero Karol Nawrocki zadecydował o udostępnieniu apartamentów i pokoi w celach komercyjnych. Na wynajem zostały przewidziane one już na etapie projektowania budynku muzeum. W oświadczeniu władze muzeum podkreśliły, że zyski z ich najmu miały zasilać budżet instytucji oraz obniżać koszty organizowanych wydarzeń poprzez udostępnianie pokojów gościom (prelegentom, historykom, artystom, muzealnikom).
Nie jest również prawdą, że przez cały okres pandemii apartamenty i pokoje w gmachu muzeum pozostawały wyłączone z użytku. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii całkowite zamknięcie hoteli nastąpiło 1 kwietnia 2020 r., a od 5 maja 2020 r. mogły one ponownie przyjmować gości. Całkowite zamknięcie trwało więc 36 dni – podano.
Władze muzeum zauważyły, że ograniczenia w prowadzeniu działalności hotelarskiej wprowadzane w późniejszym czasie nie miały charakteru bezwzględnego. Tymczasem – jak napisano – Karol Nawrocki blokował apartament deluxe w sumie przez 200 dni. Wśród 15 rezerwacji, których dokonał, odnotowano 10 dziesięciodniowych lub krótszych oraz pięć na okres dłuższy niż 10 dni.