„Pomimo wszystkich różnic między tymi dwoma krajami i ich przywódcami, Trump i Putin mają bardzo podobne światopoglądy.„, informuje: www.unian.ua
Pomimo wszystkich różnic między tymi dwoma krajami i ich przywódcami, Trump i Putin mają bardzo podobne światopoglądy.
Felietonista wyróżnia trzy charakterystyczne cechy „putinizmu”:
- głęboka pogarda dla demokratycznych ograniczeń w zarządzaniu państwem i dla liberalizmu społecznego, a w zamian – stosunek do władzy jako osobistego dziedzictwa;
- myślenie mafijne, w którym relacje budowane są na zasadach osobistego przywiązania;
- przekonanie, że porządek świata ostatnich 30 lat po zimnej wojnie był przypadkowym odchyleniem i obecnie wszystko powraca do zwykłej „wojny wszystkich ze wszystkimi”, gdzie wielkie mocarstwa dominują nad całymi regionami, traktując je jak własne strefy wpływów lub nawet posiadanie.
Felietonista zauważa, że pomimo zupełnie różnych biografii Trump i Putin mają podobne poglądy. Podobnie jak rosyjski dyktator, nowo wybrany prezydent USA gardzi zasadami demokracji, ponad wszystko ceni osobistą lojalność, jest nacjonalistą w najszerszym tego słowa znaczeniu, uważa liberałów i wielostronne instytucje międzynarodowe za swoich wrogów, a także uważa porządek międzynarodowy, który okazał się po zimnej wojnie martwy.
Kierując się tą logiką, Putin stara się podporządkować sobie i umieścić kraje poradzieckie, w tym Ukrainę, w rosyjskiej strefie wpływów. W przypadku Trumpa to samo dotyczy Kanady, Grenlandii, Meksyku i Panamy.
Mark Champion nie wierzy, że Putin i Trump działają wspólnie, choć nie wyklucza zarówno przyjaźni, jak i konfliktu między nimi. „Ale jest oczywiste, że Trump, podobnie jak Putin, odczuwa słabość osób zasiadających przy stole negocjacyjnym naprzeciw niego. A w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi Kanada, Europa i Panama są słabe” – pisze felietonista.
Analityk wątpi, czy Trump rzeczywiście jest gotowy wykorzystać armię do realizacji swoich zachcianek, ponieważ Stany Zjednoczone dysponują znacznie lepszym narzędziem przymusu – ekonomicznym.
„Ten rodzaj przymusu wynika również bezpośrednio z zasad gry Putina. Być może najlepszą lekcją, jaką Trump mógł wyciągnąć od Kremla, jest dokładne przyjrzenie się temu, jak wszystkie te ofensywy handlowe i energetyczne zadziałały na rosyjską potęgę tego kraju”. świata” – podsumowuje. obserwator.
Trump zaczął wywierać presję na przyjaciół i wrogów Stanów ZjednoczonychJak napisał UNIAN, Donald Trump ogłosił zamiar zabiegania o amerykańską kontrolę nad Grenlandią i Kanałem Panamskim. Jednocześnie nie wykluczył możliwości użycia siły. Półżartem powiedział też, że Kanada powinna zostać 51. stanem USA.
Ponadto Trump ogłosił ultimatum wobec Hamasu. Jeśli ten ruch palestyński nie uwolni wszystkich zakładników wziętych podczas ataku na Izrael w październiku 2023 r., wówczas Stany Zjednoczone pod przywództwem Trumpa zrobią „piekło” na Bliskim Wschodzie.
Być może zainteresują Cię także nowości:
- „Ocieplenie przestrzeni informacyjnej: ekspert ocenił „agresywne” wypowiedzi Trumpa
- Ukraina zareagowała na przygotowania do spotkania Trumpa z Putinem
- Przejdzie do historii jako głupiec: brytyjski felietonista podsumował prezydenturę Bidena