“Służby dostały zgłoszenie o możliwym zagrożeniu na terenie Sejmu. Straż Marszałkowska i pirotechnicy przeprowadzili natychmiastową weryfikację. Po około pół godziny przekazano, że nie wykryto zagrożenia.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Zgoszenie o potencjalnym zagroeniu w Sejmie. Nieoficjalnie: adunek wybuchowy
Poseł PiS oburzony: Jako pierwszy informację o zagrożeniu w Sejmie przekazała na platformie X Filip Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości. „Sejm ponownie otwarty, jednak myślę, że Kancelaria Sejmu powinna wyjaśnić, co się stało. Pracownicy Sejmu mówili, że jak pracują 20 lat, to nie pamiętają takiej sytuacji. O co chodziło, Szymonie Hołownia?” – napisał polityk PiS.
Fałszywy alarm: „Wstęp na tereny i do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu odbywa się już na bieżąco” – przekazał Sejm RP w odpowiedzi do posła. Biuro Obsługi Medialnej Sejmu przekazało Interii, że sytuacja jest opanowana. Blokada była związana z czynnościami służb, co trwało około pół godziny. Na terenie Sejmu nie wykryto żadnego zagrożenia.