„Wiadomo, że na pomoc załodze z Kerczu przybył holownik „Merkury”, a Mi-8 Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji wystartował z ratownikami„, informuje: www.radiosvoboda.org
Statek przewoził 4000 ton oleju opałowego.
Wiadomo, że z Kerczu przybył na pomoc załodze holownik „Merkury”, a Mi-8 Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji wystartował z ratownikami.
Statek pękł na pół, a do wody wyciekł olej opałowy.
Później okazało się, że po tankowcu „Wołgoniefti-212” zatonął kolejny – „Wołgoniefti-239”. Miał również kadłub pęknięty na dwie części po uderzeniu falą.
Załogi obu statków od ponad czterech godzin przebywają na pokładach, czekając na pomoc. Na cysternach podróżowało łącznie 27 osób. Do tej pory uratowano 8 osób, które są zabierane helikopterem. Jak dotąd nikt z uratowanych nie odniósł obrażeń.
20 listopada brytyjski wywiad podał, że od 24 lutego 2022 roku Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły lub uszkodziły ponad 25% głównych rosyjskich okrętów wojennych operujących na Morzu Czarnym.
Należy zauważyć, że po 1000 dniach wojny potencjał morski Rosji na Morzu Czarnym został znacznie uszczuplony w wyniku „wysoce skutecznych operacji ukraińskich”.
Jednocześnie wywiad brytyjski podkreśla, że pomimo iż rosyjska Flota Czarnomorska jest obecnie ograniczona do wschodniej części Morza Czarnego, zachowuje zdolność do uderzenia z dużej odległości na terytorium Ukrainy w celu wsparcia lądowego operacje.
W czerwcu przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu (GUR) Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Jusow powiedział, że Rosja ukrywa duże statki i lotniskowce Kalibr, ale „polowanie nie powinno się kończyć”.
Według ukraińskiej marynarki wojennej od początku wojny na pełną skalę rosyjska Flota Czarnomorska straciła około jednej trzeciej swoich okrętów w wyniku uszkodzeń rosyjskich jednostek podczas ukraińskich strajków.