„Wspierająca demonstrantów Zurabiszwili zapowiedział złożenie pozwu do Trybunału Konstytucyjnego o zakwestionowanie ogłoszonych wyników głosowania„, informuje: www.radiosvoboda.org
Jednocześnie wspierająca demonstrantów prezydent kraju Salome Zurabiszwili zapowiedziała złożenie pozwu do Trybunału Konstytucyjnego o zakwestionowanie ogłoszonych wyników głosowania.
Organizatorzy wiecu przed Uniwersytetem Państwowym w Tbilisi poinformowali, że akcja będzie trwała co najmniej do godziny 20:00 następnego dnia. Przygotowali gorące jedzenie i napoje oraz rozpalili ogień, aby ogrzać się w namiotach.
Prezydent Zurabiszwili, studenci i opozycja twierdzą, że wybory parlamentarne, które odbyły się 26 października, zostały sfałszowane. Oficjalne wyniki wykazały, że większość i czwartą kadencję zdobyła prorosyjska partia „Gruzińskie Marzenie”.
„Nie dlatego, że wierzę w Trybunał Konstytucyjny – wszyscy wiemy, że w tym kraju żadna instytucja nie jest już niezależna i wielokrotnie uzyskiwaliśmy na to dowody. Jednak powinien to być znak, że żaden spór prawny w kraju nie powinien pozostać bez rozwiązania, a sędziowie powinni móc otwarcie demonstrować swoje „sumienie” – dodała.
W manifeście z 17 listopada stwierdza się, że „systematyczne fałszowanie wyborów przez rząd pokazuje rażącą próbę przejęcia kontroli nad państwem przez partię Gruzińskie Marzenie”.
Wieczorem 17 listopada, po wiecu, protestujący rozbili około 30 namiotów w pobliżu Uniwersytetu Państwowego w Tbilisi. Uczestnikom akcji rozdano koce, dywaniki i gorącą herbatę, przyniesiono biotoalety. Noc minęła spokojnie: opozycjoniści nie byli rozproszeni, teraz rozmawiają, oglądają filmy i tańczą. Władze i policja nie wydały jeszcze żadnych oświadczeń.
Irakli Kobakhidze, szef oficjalnego zwycięzcy wyborów, partii Gruzińskie Marzenie, zapowiedział 17 listopada, że pierwsze posiedzenie parlamentu odbędzie się 25 listopada „mimo sprzeciwu sił kontrolowanych z zewnątrz”. Kobakhidze jest pewien, że prędzej czy później wszyscy opozycjoniści pogodzą się z porażką w wyborach i rozpoczną pracę w parlamencie.
Wybory do parlamentu Gruzji odbyły się 26 października. Oficjalnie zostali pokonani przez potężne „Gruzińskie Marzenie”, które zdobyło 53,9% głosów. Próg 5% przekroczyły także cztery kolejne partie opozycyjne. Wszyscy odmówili uznania wyników wyborów i wejścia do parlamentu. Opozycja organizuje protesty.