„„W tym roku Ukraina także stanęła przed nowymi wyzwaniami w postaci katastrofy ekologicznej zaaranżowanej przez Rosjan na ukraińskim Morzu Czarnym”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„W rzeczywistości są dość spodziewane zmiany dotyczące systemów barier, które tam budowali, co zainspirowało właściwie cały ciepły okres tego roku. I można się spodziewać, że w wyniku wichur jeszcze w tym roku duża ich część uległa awarii i nie spełnia swoich funkcji… Na chwilę obecną prawdopodobnie duża część tych barier nie działa. Ale tak naprawdę zawarte tu informacje i tak wymagają weryfikacji” – powiedział Pletenchuk.
Osobno zauważył, że „Ukraina w tym roku stanęła przed nowymi wyzwaniami w postaci katastrofy ekologicznej zaaranżowanej przez Rosjan na ukraińskim Morzu Czarnym”.
„Myślę, że dopiero w przyszłości będziemy mogli analizować skutki tej katastrofy. Na razie zdobycie tych informacji komplikuje fakt, że terytorium to znajduje się pod kontrolą Rosjan” – zauważył rzecznik.
W połowie listopada Centralne Biuro Śledcze poinformowało, że linia metalowych „jeży” w rejonie mostu Kerczeńskiego podwoiła się w ciągu miesiąca i osiągnęła 1,5 km.
Rosja stara się zapobiec atakom dronów morskich i chronić most przez Cieśninę Kerczeńską. Latem 2024 roku po południowej stronie mostu zaczęto stawiać barki, później pojawiły się konstrukcje wysięgników pływających, biegnących równolegle do mostu. Zdjęcia satelitarne wykazały znaczny wzrost liczby barek chroniących most.
Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Oleksandr Syrski w opublikowanym 24 lipca wywiadzie dla brytyjskiego dziennika The Guardian odmówił podania warunków ewentualnego zniszczenia mostu Kerczeńskiego łączącego okupowany półwysep z Rosją , ale podkreślił, że Kijów planuje zwrócić Krym. „To jest prawdziwe. Jest to oczywiście wielka tajemnica wojskowa” – powiedział generał.