“Podejrzany o próbę zamachu na Donalda Trumpa Ryan Routh po rozpoczęciu wojny w Ukrainie pojawił się w Przemyślu – poinformowały media. Przekazano, że na dworcu rozmawiał ze szwedzkim fotoreporterem i opowiadał o swojej wizji walki z Władimirem Putinem. Jaki miał plan?”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Przemyśl: Relacja Kevina Changa, fotoreportera współpracującego z dziennikiem, sporo ujawniła na temat Routha. – Był jedną z tych osób, które się tam wyróżniały – przyznał. Przekazano, że Routh ujawnił podczas rozmowy w Przemyślu swój pomysł stworzenia miasteczka, w którym mieszkaliby obywatele całego świata. – Pomysł polegał na tym, że jeśli Putin do nich strzeli, wypowie wojnę całemu światu – relacjonował Chang. Routh miał być wówczas „bardzo poruszony tym, co wydarzyło się na Ukrainie”. Fotoreporter wspomniał również, że mężczyzna nie był agresywny, nie nawoływał też do przemocy.
Zarzuty: Ryan Routh usłyszał 24 września zarzut próby zabjstwa Donalda Trumpa. Wcześniej śledczy postawili mu zarzuty dotyczące m.in. nielegalnego posiadania broni. Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze (FBI) podejrzewa, że 58-letni Ryan Routh planował zaatakować Trumpa, gdy ten grał w golfa. Gdy agent Secret Service zauważył lufę jego karabinu wystającą z krzaków, oddał do niego kilka strzałów. Routh uciekł z miejsca zdarzenia samochodem, ale szybko został aresztowany.