„Na polecenie Wojsk Lądowych uruchomiono infolinię dla żołnierzy 155. Brygady„, informuje: www.radiosvoboda.org
Poinformował, że rozmawiał z dowództwem jednostki oraz dziennikarzami francuskimi, którzy odwiedzali stanowiska i rozmawiali z bojownikami brygady.
Dowódca Wojsk Lądowych wyjaśnił, że w trakcie tworzenia nowej brygady pojawiły się następujące problemy:
- niewłaściwe zarządzanie i kontrola nad całym procesem;
- błędy w obsadzie kadrowej i nie zawsze wyważone decyzje dotyczące zarządzania personelem brygady;
- niedoskonałe planowanie szkoleń zarówno na Ukrainie, jak i za granicą;
- reakcja naczelnego dowództwa na problemy pojawiające się w procesie tworzenia i zdobywania zdolności przez nową jednostkę bojową Wojsk Lądowych była opóźniona.
„Mimo wszystkich trudności brygada wyszła na prowadzenie, realizuje zadania bojowe, utrzymuje pozycje, a jednocześnie – pracuje nad eliminowaniem błędów i doskonaleniem zdolności bojowych. Dzieje się to w trzech kierunkach: trening i duch walki; oprogramowanie; zarządzanie i zarządzanie personelem” – zauważył Mychajło Drapaty.
Odnosząc się do dobrowolnej dezercji jednostki wojskowej, Drapaty uważa, że jest to główne wyzwanie, przed jakim stanęła brygada ze względu na niską skuteczność i motywację dowódców średniego szczebla, którzy bezpośrednio kierują ludźmi.
„Nie ma tu prostej recepty – trzeba pracować nad rozwiązaniem wszystkich problematycznych momentów, które prowadzą do SZH, nie tylko w Wojskach Lądowych, ale w ogóle w Siłach Zbrojnych. Liczba SZH w brygadzie będzie się zmniejszać proporcjonalnie do decyzji, które będą miały wpływ na zdolność bojową i motywację załogi. Jest to wspólne zadanie władz i Wojsk Obronnych, a wszyscy odpowiedzialni otrzymali instrukcje” – podkreślił dowódca.
Drapaty obiecuje także pracę nad zaopatrzeniem i szkoleniem brygady.
Sytuacja w 155. brygadzie zmechanizowanej stała się publiczna 31 grudnia, gdy napisał o tym dziennikarz Jurij Butusow. Według niego jeszcze przed pierwszą bitwą oddział dobrowolnie opuściło ponad tysiąc zmobilizowanych ludzi, dowódca brygady został zwolniony, a jeden z dowódców odpowiedzialnych za utworzenie brygady zmarł na zawał serca.
Tymczasem 6 stycznia agencja France-Presse, powołując się na oficjalnego przedstawiciela armii francuskiej, podała, że kilkudziesięciu z ponad dwóch tysięcy ukraińskich żołnierzy ze 155. brygady „Anny Kijowskiej” zdezerterowało w trakcie szkolenia.
„Doszło do kilku dezercji, ale są one bardzo małe, biorąc pod uwagę liczbę przeszkolonych osób” – powiedział agencji przedstawiciel armii francuskiej.
Jak wynika z ustaleń spotkania z dowódcami jednostek systemów bezzałogowych, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Oleksandr Syrski powiedział, że „szczególnie zwracał uwagę na budowanie potencjału jednostki systemów bezzałogowych Sił Zbrojnych Ukrainy” 155. brygady zmechanizowanej, a także problematycznych kwestii wymagających rozwiązania.” Zostało to stwierdzone w jego poście telegramowym z 5 stycznia.
Syrski nie sprecyzował, o jakie problematyczne kwestie chodzi.