“Ambasador Izraela Jaakow Liwne wezwał polskie władze do reakcji w związku z dewastacją pomnika Bohaterów Getta w Warszawie. Jak zwróciła uwagę „Gazeta Wyborcza”, namalowany na nim symbol przypomina flagę banderowców. Nie wiadomo jednak, jakiej narodowości jest sprawca. Co ustaliła policja?”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Dewastacja pomnika: Ze zdjęcia przekazanego przez dyplomatę wynika, że ktoś pomalował część pomnika czerwoną farbą. „Gazeta Wyborcza” ustaliła, że w piątek 15 listopada przed godziną 6 na monumencie znalazła się również flaga w czerwono-czarne pasy. Jak zwrócili uwagę dziennikarze, przypomina ona flagę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, której przywódcą był Stepan Bandera. Nie wiadomo jednak, kto dokonał aktu wandalizmu i jakiej był narodowości. – Za wcześnie, by powiedzieć, jaki to dokładnie symbol. Miejsce poddano szczegółowym oględzinom – poinformował „GW” oficer prasowy KRP I mł. asp. Jakub Pacyniak.
Więcej informacji na temat incydentów dotyczących warszawskich pomników znajduje się w artykule: „Wtargnął na pomnik smoleński w Warszawie. Policja ujawniła nowe informacje. 'Trafi do szpitala'”.
Źródła: Jaakow Liwne, Gazeta Wyborcza, TVP3 Warszawa