“Pojawiły się nowe informacje w sprawie trzylatki z Wielkopolski, która miała umrzeć z powodu zatrucia. – Strażacy wykryli znaczące ilości fosfowodoru, czyli gazu, który powstał w wyniku reakcji fizykochemicznej – przekazały służby w rozmowie z Wirtualną Polską.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Strażacy zrywają styropian z elewacji budynku: Strażacy trzeci dzień pracują w domu, w którym mieszkała rodzina. Trutki na gryzonie miały znajdować się w zakamarkach elewacji. – Trutka była porozkładana w różnych formach: pastylek, proszku. Strażacy wykryli znaczące ilości fosfowodoru, czyli gazu, który powstał w wyniku reakcji fizykochemicznej. W czwartek on się cały czas wytwarzał, więc trutka musiała jeszcze gdzieś zalegać – powiedział w rozmowie z portalem bryg. Marcin Nowak ze straży pożarnej w Grodzisku Wielkopolskim.
Tragedia w Wielkopolsce: Jak informowaliśmy, w środę 6 listopada dyspozytor odmówił matce trzylatki wysłania karetki i zespołu ratownictwa medycznego do jej córki, która miała objawy zatrucia. Ciężarna kobieta pojechała samochodem do szpitala w Nowym Tomyślu. TVN24 opisywał, że dziecko już w aucie nie dawało oznak życia. Matka i siedmioletnia córka są obecnie hospitalizowane. One również źle się czuły.