„Prokuratura uważa, że Andrij Odarczenko mógł przekroczyć granicę poza przejściami granicznymi„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Odarczenko, zawiadomiony o wczorajszym spotkaniu, wiedząc, że ma być przesłuchany w charakterze oskarżonego, nie stawił się na spotkanie, nie podał powodów… jego kierowca obecnie mieszka w jego miejscu zamieszkania, który poinformował, że Odarczenko nie spotykała się z nim od czasu połączenia 17 września… Odarczenko nie stawił się dwukrotnie na wezwanie sądu” – stwierdziła prokuratura na posiedzeniu sądu.
Obrona stwierdziła, że nakaz przeszukania był przedwczesny. Jednocześnie prawnik potwierdził, że klient nie kontaktował się z nim.
Sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Wiktor Nogaczewski przychylił się do wniosku prokuratora SAP.
W listopadzie 2023 r. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy ogłosiło zdemaskowanie posła ludowego za próbę przekupienia bitcoinami najwyższego urzędnika. Chodziło o przedstawiciela „Sługi Narodu” Andrija Odarczenki.
Podczas jednej z rozpraw Odarczenko zaprzeczył, jakoby wręczył łapówkę szefowi Państwowej Agencji Odbudowy i Rozwoju Infrastruktury Mustafie Najemowi. Przyznał się do kontaktów z Nayemem, ale powiedział, że rzekomo poprosił go, aby nauczył go korzystać z kryptowaluty. Ponadto poseł stwierdził, że tocząca się przeciwko niemu sprawa może świadczyć o „prześladowaniu politycznym lub innym prześladowaniu”.
Sąd zastosował wobec deputowanego Ludowego Andrija Odarczenki środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy z możliwością wpłacenia kaucji w wysokości 15 mln hrywien. Zrobił depozyt.