“Donald Trump chce, aby kraje NATO przeznaczały 5 proc. PKB na obronność – podaje „Financial Times”. Mieli zostać o tym poinformowani już przedstawiciele rządów państw europejskich.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
To nie koniec pomocy: Według doniesień otoczenie Donalda Trumpa miało również przekazać, że prezydent elekt chce dalej wpierać Ukrainę w walce z Rosją. To jedna z kwestii, która budziła wątpliwości wśród przywódców europejskich. Obawiali się bowiem, że po dojściu Trumpa do władzy USA ograniczą lub zawieszą pomoc dla Kijowa. Miliardy wydane na pomoc wojskową dla Ukrainy przez administrację Joe Bidena krytykował przyszły wiceprezydent, JD Vance.
Niepokojące słowa: Kilka dni temu szef NATO wezwał do „przełączenia się na tryb wojennego myślenia”. – Rosja przygotowuje się do długoterminowej konfrontacji z Ukrainą i z nami. Nie jesteśmy gotowi na to, co nas czeka za cztery do pięciu lat – podkreślił. Mark Rutte zauważył także, że członkowie NATO wydawali ponad 3 proc. PKB na obronę w czasie zimnej wojny, a przyszłe wydatki będą musiały być znacznie wyższe niż obecny cel. – Europejski przemysł obronny został osłabiony przez dekady niedoinwestowania i wąskich, narodowych interesów przemysłowych – powiedział. Zachęcił też do inwestowania w innowacje i do „podejmowania ryzyka”. – Inwestowanie w obronność to inwestowanie w nasze bezpieczeństwo – dodał.
Czytaj także: Największe obciążenie wśród państw NATO. Na wojsko mają pójść rekordowe pieniądze.
Źródło: Financial Times, Politico