„Były szef policji bezpieczeństwa publicznego i zastępca dowódcy kijowskiego „Berkuta” uznani za winnych przekroczenia swoich uprawnień„, informuje: www.radiosvoboda.org
Z protokołu wynika, że sąd uznał ich za winnych przekroczenia władzy i uprawnień urzędowych, któremu towarzyszyła przemoc i nawoływanie do wrogości narodowej, i skazał ich na pięć lat więzienia. Byli funkcjonariusze organów ścigania zostali również pozbawieni specjalnego stopnia „pułkownika policji”.
Sprawa dotyczy konfliktu na wystawie „Wołyńska niezgoda – polskie i żydowskie ofiary OUN-UPA”, która odbyła się w Domu Ukraińskim w Kijowie w 2010 roku. Sąd stwierdził, że celem tego środka „było podżeganie do wrogości i nienawiści narodowej”.
Czytaj także: „Jestem zawiedziony” – Sikorski w sprawie ekshumacji ofiar tragedii wołyńskiej
„Podczas próby wyrażenia przez zwiedzających wystawę swojego obywatelskiego stanowiska w sprawie przebiegu tych historycznych wydarzeń były poseł wezwał funkcjonariuszy organów ścigania do stosowania wobec nich przemocy fizycznej. Jednocześnie obraził uczucia obywateli ze względu na ich przekonania ideologiczne” – podaje prokuratura.
Z komunikatu resortu wynika, że policjanci przekraczając swoje uprawnienia i stosując przemoc, zadali obrażenia fizyczne poszczególnym obywatelom oraz bezprawnie zatrzymali 13 osób. Sporządzono przeciwko nim protokoły administracyjne, ale później sąd uznał wszystkich zatrzymanych za niewinnych.
Ze względu na fakt, że osoby zaangażowane w sprawę ukrywają się na terenie Rosji lub na terenach okupowanych, ich proces toczył się zaocznie. Prokuratura Generalna przypomina, że ci sami funkcjonariusze organów ścigania toczą się w innym postępowaniu karnym – dotyczącym popełnienia szeregu poważnych i szczególnie poważnych przestępstw podczas masowej Rewolucji Godności w latach 2013-2014.
Czytaj także: Były „Berkutiwiec” z Krymu został wicegubernatorem obwodu samarskiego Federacji Rosyjskiej
Choć resort nie podaje nazwiska byłego parlamentarzysty, okoliczności wskazują na Wadyma Kolesniczenkę.
W kwietniu 2010 roku podczas wystawy „Rzecz wołyńska: polskie i żydowskie ofiary OUN-UPA” w „Domku Ukraińskim” w Kijowie, której jednym z organizatorów był Kolesnichenko, doszło do starć i zatrzymań. Prokuratura podała, że działania Kolesnichenko zostały zakwalifikowane z artykułu „przekroczenie uprawnień”, a postępowanie przygotowawcze przeciwko niemu zakończono w 2016 roku.