„Od zakończenia II wojny światowej na terytorium kilku obecnych członków NATO stacjonują wojska amerykańskie w Europie„, informuje: www.radiosvoboda.org
„To hojna oferta ze strony prezydenta Zełenskiego, którego spotkałem wiele razy… Jednak obecnie uważam, że jest to oferta niewłaściwa. Wygląda to na polityczną przepustkę dla Donalda Trumpa na wypadek wygrania wyborów. A ci z nas, którzy walczą o Ukrainę w Kongresie USA, nie muszą tego słyszeć. USA powinny być w Europie” – powiedział amerykański kongresman Jerry Connolly w wywiadzie dla Radia Svoboda.
Pomysł zastąpienia po wojnie żołnierzy amerykańskich żołnierzami ukraińskimi zawarty jest w „Planie Zwycięstwa” przedstawionym przez Prezydenta Zełenskiego.
„Nie trzeba zachęcać USA do opuszczenia Europy – ponieważ nie leży to w interesie Ukrainy i nie jest to w interesie sojuszników. Jeśli ktoś by to przyjął z radością, to byłby to Władimir Putin. Ponieważ jesteśmy środkiem zaradczym, a nasza fizyczna obecność w Europie dodaje pewności naszym partnerom. Nie oznacza to, że nie możemy dokonać pewnych zmian w naszym zwichnięciu. Ale pomysł, że całkowicie opuścimy Europę, a Ukraińcy hojnie nas zastępują… OK, biorę tę propozycję pod uwagę jako przejaw hojności, ale sam pomysł nie jest produktywny. W tej chwili jest to również szkodliwe” – powiedział Connolly.
Od zakończenia II wojny światowej na terytorium kilku obecnych członków NATO stacjonują wojska amerykańskie w Europie – w szczególności stacjonują w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Hiszpanii i innych krajach, a ostatnio w Polsce i Rumunii w miarę jak NATO wzmacnia swoją wschodnią flankę.
Według szacunków łączna liczba żołnierzy amerykańskich w Europie wynosi obecnie około 100 000.