„Mówimy o samolotach, które Kijów przekazał Moskwie w 1999 roku w zamian za spłatę długów za zużyty rosyjski gaz„, informuje: www.radiosvoboda.org
Co najmniej sześć z przekazanych samolotów Tu-160 znajduje się w czynnej służbie armii rosyjskiej. Dziennikarze zidentyfikowali także rosyjskich pilotów, którzy zostali wyznaczeni w Federacji Rosyjskiej do kontrolowania przekazanych ukraińskich bombowców, a obecnie ukraiński wywiad wzywa ich do udziału w masowych atakach rakietowych na Ukrainę.
W sumie Schemy zidentyfikował dziesięć ukraińskich samolotów strategicznych przekazanych przez Ukrainę Rosji.
To Tu-160, któremu w Federacji Rosyjskiej nadano nowe nazwy: „Mykoła Kuzniecow” (wcześniej był to ukraiński samolot o numerze seryjnym „10”), „Wasyl Senko” („11”), „Oleksandr Nowikow „(„12”), „Wołodymyr Sudeć” („15”), „Aleksii Płochow” („16”), „Andrij Tupolew” („18”), „Ihor Sikorski” („22”).
Wśród nich co najmniej sześć desek stanowi obecnie formację bojową armii rosyjskiej. Dziennikarze odnaleźli numery samolotów w archiwalnym porozumieniu między Ukrainą a Federacją Rosyjską, przeanalizowali je za pomocą międzynarodowego rejestru lotniczego i porównali z numerami bombowców, które według GUR są na wyposażeniu armii rosyjskiej .
Wśród samolotów „Schematy” przekazanych przez władze ukraińskie odkryto także trzy Tu-95MS: „Krasnojarsk”, „Sewastopol”, „Izborsk” – takie nowe nazwy ukraińskie bombowce otrzymały w Rosji.
Dziennikarze znaleźli filmy i zdjęcia byłych ukraińskich zamachowców w otwartych źródłach: relacjach w rosyjskiej telewizji, publikacjach i sieciach społecznościowych.
W szczególności na tle samolotu, który na Ukrainie miał numer seryjny „10”, a w Rosji nosił imię „Mykoła Kuzniecow”, dowódca rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu Siergiej Kobylash, o którym zaocznie w 2024 r. poinformował ukraińskiego śledztwa w sprawie podejrzeń o dowodzenie, udzielił wcześniej wywiadu hitem „Ochmatdyt”.
Dziennikarze zidentyfikowali także rosyjskich pilotów byłych ukraińskich bombowców.
Jednym z nich jest Oleg Skytskyi, pilot samolotu, który na Ukrainie miał numer seryjny „11”, a w Federacji Rosyjskiej nosił imię „Wasyl Senko”. Z ustaleń śledztwa wynika, że Skicki jest żołnierzem 22. Dywizji Lotniczej, którą GUR określa jako „odpowiedzialną za liczne ofiary i zniszczenia na Ukrainie” w wyniku wystrzelonych przez nich rakiet.
Wcześniej „Schematy” zidentyfikowały go jako dowódcę 121. pułku lotnictwa ciężkich bombowców w tej dywizji, który prawdopodobnie dowodził atakiem na Kijów 28 kwietnia 2022 r., kiedy to dziennikarka Radia Wolność Wira Hyrych zginęła w wyniku uderzenia rakiety w dom.
Służbowy Oleksij Peczkaryew został wcześniej zidentyfikowany jako dowódca samolotu Tu-95MS „Izborsk”, który został przekazany Federacji Rosyjskiej przez władze ukraińskie. Podczas inwazji na pełną skalę jest szefem wydziału szkolenia bojowego 22. Dywizji Powietrznej. Jak wynika ze śledztwa, latem 2022 roku podczas jednej z akcji wspierających tzw. SVO oświadczył, że rosyjscy żołnierze „na ziemi i w powietrzu miażdżą odrodzony nazizm”.
„Schematy” przeszukały archiwum w poszukiwaniu porozumienia pomiędzy Gabinetem Ministrów Ukrainy na czele z Walerijem Pustowojtenko a rządem rosyjskim pod przewodnictwem Władimira Putina, podpisanego w Jałcie w 1999 roku. Zgodnie z nią Kijów przekazał Moskwie osiem ciężkich bombowców Tu-160 i trzy Tu-95MS, a także 575 rakiet manewrujących Ch-55. W tym celu Rosja zrekompensowała Ukrainie dług za rosyjski gaz – w wysokości 275 mln dolarów. Jest to ustalony koszt przekazywanego sprzętu.
W śledztwie dziennikarze stwierdzili, że przekazanie samolotów i rakiet odbyło się bez zgody Rady Najwyższej.
Ponadto koszt broni został dziesięciokrotnie zaniżony – wynika z wniosków Tymczasowej Komisji Śledczej Rady Najwyższej, która ma przeprowadzić śledztwo w sprawie defraudacji w Siłach Zbrojnych Ukrainy i podważenia pozycji państwa zdolności obronnych w latach 2004–2017.
W komentarzu dla „Schematów” były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma zauważył, że nawet pozostawienie na uzbrojeniu Ukrainy bombowców strategicznych nie pomoże to znacząco w obronie przed Federacją Rosyjską.
„Rosja dysponuje środkami obrony powietrznej zdolnymi przeciwstawić się rakietom klasy X-55, podczas gdy ogromne rozmiary i stosunkowo wolnobieżne bombowce na początku wojny byłyby łatwym łupem dla rosyjskiej broni zarówno w powietrzu, jak i na lotniskach.
Broń strategiczna z trudem mogła pomóc w rozwiązaniu strategicznych zadań Ukrainy i zdecydowanie nie mieściła się w skali ukraińskiej. Nie mieliśmy stanowisk testowych dla rakiet. Nie mieliśmy nawet wystarczającego zasięgu terytorialnego, aby eksploatować te środki – w końcu broń strategiczna potrzebuje przestrzeni strategicznej”? Kuczma napisał.
W pierwszej części serii dochodzeń „Schematy” znalazły dowody na to, że armia rosyjska ostrzeliwuje ukraińskie miasta rakietami manewrującymi Ch-55 przekazanymi w 1999 roku.