“Siergiej Ławrow wykorzystał temat Grenlandii do szerzenia rosyjskiej propagandy. Uznał, że mieszkańcy tego terytorium powinni być wysłuchani, podobnie jak Rosja wysłuchała mieszkańców Krymu, Donbasu i Noworosji. – Aby zrozumieć ich stanowisko wobec reżimu, który przejął władzę w wyniku bezprawnego zamachu stanu – stwierdził polityk.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Komentarz Ławrowa: – Uważam, że przede wszystkim musimy wysłuchać narodu grenlandzkiego – uznał polityk. – Podobnie jak my słuchaliśmy mieszkańców Krymu, Donbasu i Noworosji, aby zrozumieć ich stanowisko wobec reżimu, który przejął władzę w wyniku bezprawnego zamachu stanu i został odrzucony przez ludność – dodał Ławrow, szerząc rosyjską propagandę. W ten sposób odniósł się do zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku półwyspu Krymskiego. Zarówno Ukraina jak i kraje zachodnie uznały to, jako złamanie prawa międzynarodowego. Z kolei w 2022 roku Rosja ogłosiła jednostronną aneksję czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.
Trump chce Grenlandię: Tuż przed Bożym Narodzeniem prezydent-elekt Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że posiadanie Grenlandii jest dla USA „absolutną koniecznością” z uwagi na cele bezpieczeństwa narodowego. Grenlandia, z bazą lotniczą Pituffik, ma strategiczne znaczenie dla amerykańskiego systemu wczesnego ostrzegania przed rakietami balistycznymi. Wywołało to zdecydowany sprzeciw władz Grenlandii i Danii, której wyspa jest autonomicznym terytorium zależnym.