“Wołodymyr Zełenski skrytykował kanclerza Niemiec Olafa Scholza za jego rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Prezydent Ukrainy stwierdził, że kontakt ten otworzy „puszkę Pandory”.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Jakie jest tło: 15 listopada doszło do rozmowy telefonicznej kanclerza Niemiec Olafa Scholza z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Politycy rozmawiali przez telefon blisko godzinę. Był to ich pierwszy taki kontakt od dwóch lat – ostatni raz rozmawiali 2 grudnia 2022 roku. Kanclerz Niemiec przez telefon miał „wezwać Putina do zakończenia rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie i wycofania swoich wojsk”.
Co powiedział Zełenski: Prezydent Ukrainy stwierdził, że „toczenie rozmów, które nie doprowadzą donikąd”, to strategia stosowana przez Putina od dziesięcioleci. – Pozwoliła ona Rosji unikać wprowadzania jakichkolwiek zmian w swojej polityce, w efekcie nie robiąc nic, co ostatecznie doprowadziło do tej wojny – oświadczył.
„Potrzebujemy prawdziwego pokoju”: – Rozumiemy wszystkie obecne wyzwania i wiemy, co robić. I chcemy to jasno powiedzieć: nie będzie żadnego „Mińska 3” (…). Potrzebujemy prawdziwego pokoju – powiedział. Odniósł się tym samym do porozumienia pokojowego podpisanego w 2015 roku, które m.in. uznało Rosję nie za stronę konfliktu, a mediatora w „wojnie domowej”, a ostatecznie doprowadziło do kolejnej inwazji na Ukrainę.