“Ścieki z czeskiej Ostrawy wodami Odry płyną prosto do Polski. Sytuację skomentowała prezeska Wód Polskich. Sprawdzamy, co powiedziała Joanna Kopczyńska.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Jakie jest tło: W połowie września powódź, jaka nawiedziła Europę, dotknęła także Czechy. Pod wodą znalazła się m.in. Ostrawa, którą zamieszkuje około 300 tys. osób. Doszło wówczas do zalania Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Według rzecznika obiektu miejscami woda sięgała aż sześciu metrów. W związku z uszkodzeniami oczyszczalnia pozostaje nieaktywna. Oznacza to, że część z miejskich ścieków wpływa prosto do Odry.
Naprawa szkód: Jaromir Krisica, rzecznik ostrawskiego przedsiębiorstwa zajmującego się gospodarką wodną OVAK, podkreślił, że część obiektu zajmująca się oczyszczaniem mechanicznym zacznie pełnić swoje funkcje za około trzy miesiące. Przywrócenie biologicznego oczyszczania może potrwać do 2025 roku. Koszt usunięcia szkód oszacowano na około 300 milionów czeskich koron (ponad 51 mln złotych). Kwota ta może być jednak znacznie wyższa.