“Zaplanowane na wtorek spotkanie reprezentantów Komisji Europejskiej, Słowacji i Ukrainy nie odbędzie się w związku z nieobecnością delegacji z Kijowa – poinformowała strona słowacka. Rozmowy miały dotyczyć trwającego sporu o tranzyt rosyjskiego gazu.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Sowacja i Ukraina nie zasid do rozmw. Spotkanie w Brukseli odwoane w ostatniej chwili
Przyczyny sporu: Umowa Ukrainy z Gazpromem wygasła wraz z końcem 2024 roku, a władze w Kijowie zrezygnowały z prolongaty w związku z toczącym się konfliktem. Choć Słowacja zdołała zorganizować alternatywne źródła dostaw, premier Robert Fico twierdził, że zawieszenie tranzytu rosyjskiego gazu będzie dla jego kraju równoznaczne ze stratą rzędu 500 milionów euro. Zagroził również, że jego rząd może w odwecie zrezygnować z dostaw prądu dla Ukrainy. W odpowiedzi prezydent Wołodymyr Zełenski zarzucił premierowi Słowacji działanie na zlecenie Kremla oraz próbę otwarcia „drugiego frontu energetycznego” przeciwko Ukrainie.
Temat rozmów: Według źródeł portalu Euractiv spotkanie miało odbyć się na prośbę Ukrainy, która chciała przeprowadzić dyskusję dotyczącą gróźb słowackiego rządu dotyczących blokady dostaw prądu. Premier Fico zapowiadał natomiast, że podejmie w Brukseli starania o uzyskanie rekompensaty za straty finansowe poniesione przez jego kraj w wyniku zawieszenia tranzytu gazu.
Ukraina nieobecna: Wtorkowe rozmowy nie dojdą jednak do skutku z powodu nieobecności strony ukraińskiej. Delegacja z Kijowa zaproponowała, że weźmie udział w spotkaniu za pośrednictwem wideokonferencji online, ale przedstawiciele Unii Europejskiej skłaniali się ku rozmowom w Brukseli. „W związku z tym, że strona ukraińska nie weźmie udziału w jutrzejszym spotkaniu, Komisja Europejska postanowiła je odwołać” – przekazał w poniedziałek słowacki rząd.